Były prezydent USA Bill Clinton przebywa z wizytą w Polsce. Wziął udział w zorganizowanym w Warszawie przez Związek Liderów Sektora Usług Biznesowych, kongresie ABSL Summit, którego uczestnicy rozmawiali m.in. o przyszłości sektora usług biznesowych i o największych wyzwaniach na najbliższe 10 lat w globalnej ekonomii. Został też przyjęty przez premiera Mateusza Morawieckiego.
„Rozmowa z Billem Clinton była doskonałą okazją, żeby wymienić się spostrzeżeniami na temat globalnych wyzwań stojących przed gospodarkami i społeczeństwami Polski oraz USA. Nasze relacje są kwestią absolutnie kluczową dla rozwoju ekonomicznego oraz bezpieczeństwa Polski i regionu”.
- napisał w piątek na Twitterze premier Mateusz Morawiecki.
Jak poinformował wcześniej rzecznik rządu Piotr Mueller tematem rozmów była przede wszystkim współpraca biznesowa.
W ostatnim roku Polska jest krajem, w którym bardzo dynamicznie rosną inwestycje zagraniczne, jest pod tym względem już na drugim miejscu w Europie. Ale chcemy jeszcze więcej, chcemy wykorzystać dobry klimat i ściągnąć do naszego kraju jeszcze więcej amerykańskich inwestorów.
- podkreślił Mueller.
Rozmowa z @BillClinton była doskonałą okazją, żeby wymienić się spostrzeżeniami na temat globalnych wyzwań stojących przed gospodarkami i społeczeństwami Polski oraz USA. Nasze relacje są kwestią absolutnie kluczową dla rozwoju ekonomicznego oraz bezpieczeństwa Polski i regionu. pic.twitter.com/HvqN4SsbAJ
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) 14 czerwca 2019
Premier Morawiecki rozmawiał z Billem Clintonem także o sytuacji geopolitycznej, zwłaszcza o napięciach na linii USA-Chiny.
Wyścig technologiczny nabiera coraz większego tempa i Polska zdaje sobie sprawę, jak bardzo trzeba dziś stawiać na innowacje. Szczególnie w tej sferze liczymy na współpracę gospodarczą i naukową z USA.
- zaznaczył rzecznik rządu.
Jak dodał, Morawiecki i Clinton rozmawiali też o historii.
Sukces z tego tygodnia nie byłby możliwy, gdyby nie członkostwo Polski w NATO - a to w dużej mierze zasługa przyjaznej administracji amerykańskiej w czasie prezydentury Billa Clintona, który już w 1994 roku w czasie swojej pierwszej wizyty w Polsce, stwierdził że to nie kwestia „czy”, a „kiedy” powinno nastąpić rozszerzenie Sojuszu. Premier Mateusz Morawiecki podziękował mu za to w imieniu Polski.
- podkreślił Mueller.
W środę w Waszyngtonie prezydenci Andrzej Duda i Donald Trump podpisali deklarację o współpracy obronnej, która przewiduje m.in. zwiększenie stałej rotacyjnej obecności wojsk USA (trwała obecność ma wzrosnąć o ok. tysiąc żołnierzy), a także utworzenie w Polsce wysuniętego amerykańskiego dowództwa szczebla dywizji.
Dobre stosunki Polska-USA to sprawa ponadpartyjna. Chodzi o bezpieczeństwo Polski i innych krajów NATO, wspólną obronę przed zagrożeniem z Rosji. Amerykanie dobrze to rozumieją, mamy nadzieję, że zrozumie to także nasza opozycja.
- podkreślił rzecznik rządu.