Spekulowane od długiego czasu porozumienie między Polskim Stronnictwem Ludowym a Kukiz'15 stało się faktem. Z takim stanem rzeczy nie pogodziło się wielu polityków, którzy zdecydowali o opuszczeniu klubu Kukiza. Często przywoływano słowa lidera komitetu wyborczego, które kilka lat temu wygłaszał na temat PSL, nazywając je "ZSL-em", "mafią". Dziś Paweł Kukiz mówi, że to partia, która "pierwszy raz w historii wpisuje w swój program postulaty, za które dałby się pociąć".
O możliwym porozumieniu wyborczym między Kukiz'15 a Polskim Stronnictwem Ludowym spekulowano od kilku tygodni. Scenariusz, który początkowo wydawał się mało realny, zważywszy na to, jak jeszcze nie tak dawno Paweł Kukiz oceniał ludowców, stał się jednak faktem, a lider ruchu określającego się jako antysystemowy stanie na czele listy wyborczej w Opolu.
- Popatrzcie na ten ZSL, który się PSL nazywa, ale to jest ZSL. Tam jest siedemdziesiąt-parę tysięcy członków, z czego 90 procent ma pracę w agencjach rolnych, spółkach skarbu państwa. To jest mafia, albo nie mafia, źle powiedziałem, bo definicja mafii jest taka, że mafia to zorganizowana grupa przestępcza, która posiada macki w kręgach władzy. Oni nie wypełniają tej definicji, ponieważ oni mają te władzę
- mówił kilka lat temu Paweł Kukiz.
Dziś lider Kukiz'15 o PSL mówi w całkiem innym tonie.
- Pierwszy raz w historii jedna z partii wpisuje w swój program postulaty, za które dam się pociąć
- powiedział Kukiz dziś w Polsat News.
Na nową retorykę i porozumienie z PSL-em nie zgodził się m.in. wpływowy polityk Kukiz'15, Jerzy Kozłowski, który zdecydował o opuszczeniu klubu.
- Moja decyzja dotycząca startu z list PSL jest od początku na nie i jej nie zmienię. Absolutnie nie dopuszczam, żeby moja osoba znalazła się na listach PSL. To są dla mnie pryncypia i nie zamierzam tego zmieniać
- powiedział w poniedziałek Kozłowski.
W ostatnich dniach klub Kukiza opuściło kilku innych polityków, tłumacząc swoją decyzję m.in. wcześniejszym niezdecydowaniem dotyczącym formuły startu Kukiz'15 w wyborach.
Dziś Paweł Kukiz zapytany przez dziennikarzy o to, jak będzie swoim działaczom w terenie tłumaczył porozumienie z PSL, odparł:
- Jeżeli ludzie nie zrozumieją po przeczytaniu tych postulatów, że właśnie jedna z liczących się od wielu lat partii politycznych w Polsce wpisała nasze postulaty do swojego programu, to ja na to nic poradzę.