Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

NASK "ścigał" dezinformację. Niedawno gościł szefa fundacji stojącej za hejterskimi filmikami

Fundacja Akcja Demokracja odpowiada za publikowane w sieci reklamy polityczne promujące Rafała Trzaskowskiego - kandydata KO - i atakujące pozostałych kandydatów, w szczególności Karola Nawrockiego oraz Sławomira Mentzena - podają dziennikarze wp.pl. Szef fundacji, Jakub Kocjan, przez lata związany politycznie z PO, brał niedawno udział w spotkaniu organizowanym przez NASK poświęconemu ochronie wyborów i walce z dezinformacją.

Akcja Demokracja współpracowała z firmą Estratos, która świadczy dla niej usługi technologiczne. Estratos ma siedzibę w Wiedniu, a na jej czele stoi dwóch Węgrów, w tym były minister ds. służb w dobie "przedorbanowskiej". Udziały w firmie mają także m.in. amerykańscy Demokraci.

Reklama

"W kilku źródłach potwierdziliśmy, że to rzeczywiście Estratos stoi za nielegalnymi reklamami politycznymi dotyczącymi wyborów prezydenckich w Polsce"

- przekazali dziennikarze wp.pl.

Kim jest Jakub Kocjan?

Zwrócono uwagę również na Jakuba Kocjana, prezesa Akcji Demokracji, blisko związanego ze środowiskiem Koalicji Obywatelskiej, a do niedawna - asystenta społecznego posłanki KO, Iwony Karolewskiej.

Kocjan widoczny jest m.in. na zdjęciu opublikowanym 9 maja 2025 r. przez NASK dotyczący spotkania w ramach akcji "Parasol wyborczy".

Co więcej, Kocjan miał zaprzeczać, że zna ludzi z inicjatyw realizujących kampanię w mediach społecznościowych, jednak z czasem zarząd fundacji przyznał się do kontaktów w zakresie "spotów promocyjnych".

"Krótko mówiąc, gdy rządowa NASK szukała tropów w nieprzyjaznych nam państwach, okazało się, że w sprawę zaangażowani byli działacze popularnej fundacji oraz ich biznesowy partner"

- napisali Szymon Jadczak i Patryk Słowik.

Facebook: Nie ma dowodów na zagraniczną ingerencję

W środę NASK wydała komunikat dotyczący tego, że "zidentyfikowano reklamy polityczne na platformie Facebook, które mogą być finansowane z zagranicy".

Według NASK, "działania miały pozornie wspierać jednego z kandydatów i dyskredytować innych" i "dotyczyły szczególnie Rafała Trzaskowskiego, Karola Nawrockiego i Sławomira Mentzena". Nie sprecyzowano, że reklamy te przede wszystkim godziły w kontrkandydatów Trzaskowskiego - Nawrockiego i Mentzena.

Jak informował w tym tygodniu portal niezalezna.pl, w ciągu ostatniego miesiąca formalnie niezależne od Rafała Trzaskowskiego podmioty wydały na agitację polityczną na Facebooku – w wielu wypadkach hejterską – ogromne sumy, niemal dwukrotnie większe niż wydatki na kampanię facebookową komitetu wyborczego Karola Nawrockiego. Biorąc pod uwagę komunikat NASK i jego przesłanie, wynikałoby z niego, że hejterska kampania promująca Rafała Trzaskowskiego to... działanie prowokacyjne na szkodę Trzaskowskiego.

Meta, właściciel Facebooka, podkreśliła w wydanym komunikacie, że "administrator powiązany z podejrzanymi stronami potwierdził swoją tożsamość i znajduje się w Polsce", i nie znalazła dowodów na zagraniczną ingerencję.


 

Źródło: wp.pl, niezalezna.pl
Reklama