Gasiuk-Pihowicz postanowiła się odnieść do słów Andrzeja Dudy, który wczoraj w Leżajsku powiedział - nawiązując do UE - że chce, aby obywatele mieli przekonanie, iż ktoś myśli o nich, a nie "o jakiejś wyimaginowanej wspólnocie, z której dla nas niewiele wynika". Posłanka Nowoczesnej uznała to za podważanie sensu istnienia Unii Europejskiej i świadectwo prorosyjskości Andrzeja Dudy.
Andrzej Duda poddając w wątpliwość sens istnienia Unii i obecności Polski w Unii, staje się adwokatem interesów Kremla. Każdy polityk, który podważa lub kwestionuje sens istnienia UE wpisuje się w politykę Rosji. Nie ważne czy robi to świadomie, czy nieświadomie
- napisała Gasiuk - Pihowicz w mediach społecznościowych.
.@AndrzejDuda poddając w wątpliwość sens istnienia Unii i obecności Polski w Unii, staje się adwokatem interesów Kremla. Każdy polityk, który podważa lub kwestionuje sens sens istnienia UE wpisuje się w politykę Rosji. Nie ważne czy robi to świadomie, czy nieświadomie.
— Kamila Gasiuk-Pihowicz (@Gasiuk_Pihowicz) 12 września 2018
Dla posłanki Nowoczesnej ani "reset" polsko-rosyjski po katastrofie smoleńskiej, ani zachwyty Tuska po wyborach w Rosji - kiedy nazwał Putina "naszym człowiekiem Na Kremlu" - nie wpisywały się w politykę Rosji. Nie zauważała także propozycji Radosława Sikorskiego, który lobbował za przyjęciem Rosji do NATO.
Dla Gasiuk-Pihowicz problemem są słowa prezydenta Dudy, podkreślające tożsamość i wspólnotę polskiego narodu.
My nie podejmujemy się komentować słów posłanki Nowoczesnej, za to internauci dali upust swoim przemyśleniom.
Pamiętam jak Rudy Wnuk /wiadomo jakiego dziadka/ mówił, że Putin to ich człowiek w Moskwie, więc jak to w końcu jest?
— J. Nekanda-T (@starza11) 12 września 2018
A Pani to jest świadoma tych bzdurnych tweetów które wstawia ? Co jeden to lepszy. Wykopała już Pani sobie dół intelektualny ale teraz widzę że na dnie było bagno .
— A.O. ?? ? † (@AgaO72) 12 września 2018
Skończcie już z tym Kremlem bo się rzygać chce od tej waszej nudnej narracji. Codzień to samo.
— Janusz Gromotka. (@JanuszGromotka) 12 września 2018
Adwokatem interesów Kremla stają się zwłaszcza ci, którzy blokują Nord Stream II i sprowadzają Armię USA pod rosyjską granicę. Można być durnym, ale żeby aż tak?!
— Paweł Bartkowiak (@maparo40) 12 września 2018
To już nie jest pożyteczny idiotyzm! To działanie z wyrachowaną premedytacją.
A co z 4 milionami długu?
Nieco wcześniej, do pojawiających się coraz częściej insynuacji o prorosyjskości obecnych władz, odniosła się wicemarszałek Sejmu Beata Mazurek, zamieszczając zaledwie jedno - bardzo wymowne zdjęcie.
Lobbysta Putina i tyle w temacie -przypomnijcie to PO. pic.twitter.com/EMbRhi25J2
— Beata Mazurek (@beatamk) 8 września 2018