Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Krystyna Szyszko w rozmowie z "Gazetą Polską": Nie dajmy sobie odebrać lasów!

- Polacy muszą pilnować własnego bogactwa. Mam nadzieję, że gdy zbierzemy odpowiednią liczbę podpisów, to damy sygnał rządzącym, że społeczeństwo nie zgadza się na likwidowanie Polski. Udawało się nam do tej pory, więc musi nam się udać i tym razem – mówi Krystyna Szyszko ze Stowarzyszenia na Rzecz Zrównoważonego Rozwoju Polski im. Prof. Jana Szyszko.

wg

Krystyna Szyszko, działaczka Stowarzyszenia na Rzecz Zrównoważonego Rozwoju Polski, podkreśla, że polskie lasy, będące ogromnym majątkiem narodowym, są od lat w niebezpieczeństwie. „Lasy w Polsce były, są i będą w permanentnym niebezpieczeństwie. Po pierwsze, stanowią ogromny majątek, który należy do skarbu państwa. W 2015 roku wartość drewna w polskich lasach szacowano na 400 mld zł. Już wtedy. Dziś jest ona z pewnością dużo większa” – mówi w wywiadzie. Wskazuje również, że międzynarodowe lobby od dawna jest zainteresowane polskimi lasami, a zagrożenia te zaczęły się jeszcze przed wejściem Polski do Unii Europejskiej.

Reklama

W rozmowie przypomina historyczne próby reformowania Lasów Państwowych przez kolejne rządy, w tym pomysł przekształcenia ich w spółkę skarbu państwa czy włączenia ich do systemu finansów publicznych. Wszystkie te działania, jak twierdzi Szyszko, były „wytrychami” mającymi na celu osłabienie tej instytucji. Szczególnie istotna była inicjatywa referendalna z 2015 roku, gdy zebrano ponad 4 mln podpisów przeciwko zmianom, które mogłyby umożliwić sprzedaż polskiej ziemi i lasów. „To była największa akcja referendalna w historii… To pokazało nam, jak ważna dla Polaków jest ziemia” – zaznacza. 

Szyszko opowiada także o atakach na swojego męża, prof. Jana Szyszko, byłego ministra środowiska, który wielokrotnie bronił Lasów Państwowych.

„Myślę, że ci, którzy mieli inne pomysły na lasy i polską ziemię, wiedzieli, że nie jest to człowiek, który się ugnie. Był niepodatny na szantaże i różne formy przekupstwa”

– mówi. Porusza również kwestię kontrowersji związanych z Puszczą Białowieską, wskazując, że działania aktywistów doprowadziły do degradacji tego wyjątkowego terenu.

Zdaniem Krystyny Szyszko obecne ataki na Lasy Państwowe mogą prowadzić do ich podziału i destrukcji systemu. „Tworzenie lasów społecznych to próba podzielenia Lasów Państwowych. Taki podział ma doprowadzić do destrukcji systemu, który ma się stać niewydolny. Może się okazać, że lasy finalnie zmienią właściciela, a Polacy nie będą mieli do nich wstępu” – ostrzega.

W wywiadzie opowiada również o tym, jak ważne jest działanie zgodnie z nauką, prawem i Dekalogiem, co zawsze było zasadą przyświecającą pracy jej męża. „Lasy Państwowe to 100-letnia tradycja, nauka i dorobek leśników. (…) Mąż jako leśnik był świetnie przygotowany merytorycznie. Wiedział, o czym mówi i jaka jest nauka oraz wyniki badań naukowych. Uważał też, że należy działać według prawa” – podkreśla.

Całość rozmowy z Krystyną Szyszko znajdą Państwo w najnowszym wydaniu tygodnika „Gazeta Polska”. Dowiedz się więcej o walce o polskie lasy, dziedzictwie Jana Szyszko i zagrożeniach dla naszej ziemi

wg

Reklama