Policja poinformowała, że tymczasowo aresztowany mężczyzna sam zawiadomił policję o znalezieniu ciała kolegi. Twierdził, że nie wie co się stało, że znalazł zwłoki, gdy przyszedł do znajomego.
Policjanci ustalili, że to właśnie zgłaszający, w trakcie libacji, zaatakował starszego kolegę. Kopiąc go i bijąc dotkliwie doprowadził do jego śmierci.
"Mężczyzna bojąc się odpowiedzialności posprzątał mieszkanie i po jakimś czasie wezwał na miejsce służby"
- podała policja.
Za zabójstwo grozi mu do 25 lat więzienia lub dożywocie.