Mężczyzny, który w piątek wieczorem dokonał rozboju na stacji benzynowej w Jankowie Gdańskim jest poszukiwany przez policję. Sprawca najpierw zatankował samochód, a następnie zamaskowany wszedł na stację i zażądał od pracowników wydania pieniędzy, grożąc przy tym użyciem niebezpiecznego narzędzia.
Jak poinformował oficer prasowy KPP w Pruszczu Gdańskim mł. asp. Karol Kościuk, do zdarzenia doszło w piątek ok. godz. 22 na stacji paliw w powiecie gdańskim. "Dziennik Bałtycki" ustalił, że było to w Jankowie Gdańskim.
Na stację podjechał samochód w ciemnym kolorze. Mężczyzna wysiadł z niego i zatankował go. Następnie, zamaskowany wszedł na stację paliw i, grożąc użyciem niebezpiecznego narzędzia, zażądał od obsługi stacji wydania pieniędzy - relacjonował Kościuk.
Dodał, że obsługa stacji nie spełniła tego żądania.
"Doszło do szarpaniny i mężczyzna zbiegł. Poszkodowany został pracownik stacji"
- dodał oficer.
Podkreślił, że po zdarzeniu policjanci prowadzili kontrolę na drogach.
"W tej chwili trwają czynności zmierzające do zatrzymania mężczyzny"
- tłumaczył oficer prasowy.
Funkcjonariusz wskazał, że zdarzenie wstępnie zostało zakwalifikowane jako rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia, za co grozi od 3 do 12 lat pozbawienia wolności.
Policja nie informuje, jakim narzędziem mężczyzna zaatakował pracowników stacji.