Łódzcy policjanci zatrzymali 22-latka podejrzewanego o serię kradzieży z włamaniem do... taksówek. Złodziej, działający na terenie całego miasta, uszkadzał samochody i kradł znajdujące się w nich pieniądze, a także przedmioty. Grozi mu za to do 10 lat więzienia.
Jak przekazał nadkom. Marcin Fiedukowicz z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi, funkcjonariusze od pewnego czasu odbierali sygnały o tajemniczych włamaniach do taksówek różnych korporacji na terenie miasta.
Złodziej za każdym razem po wybiciu bocznej szyby wyciągał z wnętrza taksówki pieniądze oraz drobne przedmioty.
"Analiza sposobu działania sprawcy oraz posiadane informacje pozwoliły na zatrzymanie 22-latka dokładnie w chwili, gdy szykował się do popełnienia kolejnego przestępstwa"
- poinformował nadkom. Fiedukowicz.
Wpadł w środę ok. godz. 1 w pobliżu parkingów osiedlowych. W momencie, gdy policjanci chcieli wylegitymować podejrzewanego, ten zaczął uciekać. Został jednak szybko schwytany.
"Podczas kontroli mężczyzny stróże prawa odnaleźli między innymi jednorazowe rękawiczki, które mogły być wykorzystywane podczas popełniania przestępstw oraz telefon pochodzący z kradzieży"
– wyjaśnił policjant.
22-latek usłyszał łącznie 33 zarzuty dotyczących niszczenia mienia, kradzieży z włamaniem i ich usiłowania do pojazdów na terenie całej Łodzi. Grozi mu nawet do 10 lat więzienia.