W ostatnim czasie dwie ofiary internetowych oszustów zgłosiły się na komendę policji w Garwolinie (woj. mazowieckie). Obydwoje poszkodowani wpłacili zaliczki za rzekomo oferowane na sprzedaż samochody. Mężczyzna stracił 20 tys. zł, kobieta - 3,5 tys. zł – poinformowała miejscowa policja.
Jak przekazała rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Garwolinie podkom. Małgorzata Pychner, mężczyzna znalazł na jednym z portali internetowych ofertę sprowadzenia z zagranicy mercedesa za ponad 80 tys. zł. Aby zamówić auto, konieczna była jednak wpłata zaliczki. Zainteresowany przelał na wskazane konto bankowe ponad 20 tys. zł i czekał na realizację zamówienia.
"Po upływie umówionego czasu okazało się, że samochód nie został dostarczony pod dom klienta, tak, jak obiecywał sprzedający. Pokrzywdzony nie mógł się z nim ani skontaktować, ani odzyskać wpłaconych pieniędzy"
W drugim przypadku ofiarą oszustwa padła kobieta, która chciała kupić forda. Ofertę znalazła na portalu społecznościowym. Kobieta zrobiła kilka przelewów na łączną kwotę 3,5 tys. zł; miała to być zaliczka na zakup auta.
"Następnego dnia, po wcześniejszych ustaleniach, pojechała do Warszawy, żeby sfinalizować zakup i odebrać auto, jednak adres okazał się fałszywy, a kontakt ze sprzedającym się urwał"
Policjanci szukają sprawców tych przestępstw. Za oszustwo grozi kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.
"Podane przykłady pokazują, z jakim ryzykiem muszą liczyć się osoby dokonujące zakupów za pośrednictwem sieci. Apelujemy o zachowanie ostrożności i dokładne sprawdzanie wiarygodności sprzedających"