"Rafał Trzaskowski i jego sztab ma poważny problem", "seria wtop ws. wieku emerytalnego podczas wiecu" - to komentarze dziennikarzy, jakie pojawiły się po wpadce kandydata Koalicji Obywatelskiej podczas konferencji prasowej w jednej z mazurskich wsi. Na kolejnym spotkaniu sprostował swoje słowa: "Chcę wyjaśnić jedno nieporozumienie...".
- Jasno chcę powiedzieć, że jeżeli zostanę prezydentem Rzeczpospolitej, to zawetuję każdą ustawę, która będzie chciała podnieść wiek emerytalny
- mówił wczoraj Trzaskowski.
Podczas dzisiejszej konferencji na Mazurach temat wrócił. - Pytanie dotyczy wieku emerytalnego. Wczoraj pan prezydent mówił, że zawetuje każdą ustawę, która będzie zakładała podwyższenie wieku emerytalnego. Jeden z internautów przypomina, że cztery lata głosował pan przeciwko obniżeniu tego wieku. Jakie jest więc stanowisko? - dopytywała dziennikarka.
- Ja cztery lata temu nie byłem posłem
- wypalił Trzaskowski. Przekonywał, że „dziś trzeba się wsłuchać w to, co mówią obywatele”. Podczas konferencji odpowiadał też na pytania... po francusku, co odebrane mogło zostać jako ustawka pokazująca "europejskość" kandydata.
Gdy w sieci zrobiło się głośno o słowach Trzaskowskiego, jego sztab zareagował.
- Jasno mówię o tym, że zawetuję każda ustawę, która będzie chciała podwyższyć wiek emerytalny, zawetuję każdą ustawę, która będzie chciała zlikwidować 500 plus, dlatego, że wyciągamy wnioski z tego, co mówią nam obywatele, mamy odwagę przyznać, że po prostu słuchamy i mamy odwagę zmienić zdanie
- powiedział kandydat KO na prezydenta.
Przyznał, że chce wyjaśnić "jedno nieporozumienie". - W 2012 r. ja nigdy nie głosowałem za podwyższeniem wieku emerytalnego, natomiast rzeczywiście cztery lata temu było głosowanie o obniżeniu wieku emerytalnego i wtedy zagłosowałem przeciw - mówił.
"Rafał Trzaskowski w grudniu 2015 roku głosował za odrzuceniem projektu obniżającego wiek emerytalny w pierwszym czytaniu, a w listopadzie 2016 roku zagłosował przeciwko przyjęciu ustawy o obniżeniu wieku emerytalnego. RT i jego sztab ma poważny problem"
- napisała Agnieszka Burzyńska, dziennikarka "Faktu" i portalu Onet.
Dziennikarz serwisu gazeta.pl Jacek Gądek ocenił, że dziś Rafał Trzaskowski popełnił "serię wtop". Dziennikarz i publicysta Wirtualnej Polski Michał Wróblewski wskazał z kolei, że "pierwszy raz w tej kampanii RT - bez winy swojego sztabu - wystawia piłkę sztabowi PAD".
Rafał Trzaskowski w grudniu 2015 roku głosował za odrzuceniem projektu obniżającego wiek emerytalny w pierwszym czytaniu, a w listopadzie 2016 roku zagłosował przeciwko przyjęciu ustawy o obniżeniu wieku emerytalnego. RT i jego sztab ma poważny problem
— Burzynska Agnieszka (@BurzynskaAga) June 20, 2020Koszmarny moment Trzaskowskiego. Dwie rzeczy pokazują jego "dystans społeczny":
— Jacek Gądek (@JacekGadek) June 20, 2020
- okładkowy wywiad wraz z żoną w elitarnym Newsweeku (słitaśny przekaz do i tak przekonanych)
- seria wtop ws. wieku emerytalnego podczas wiecu (odstraszający przekaz dla potencjalnych wyborców).Pierwszy raz w tej kampanii RT - bez winy swojego sztabu - wystawia piłkę sztabowi PAD. I to w dniu, w którym PAD narzuca przekaz o emeryturach, a jego współpracownicy wypuszczają spot podważający wiarygodność rywala. Duży błąd.
— Michał Wróblewski (@wroblewski_m) June 20, 2020