Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Kosiniak-Kamysz chce być "prezydentem wszystkich Polaków"

- Chciałbym być prezydentem wszystkich Polaków - powiedział podczas konferencji prasowej w Gdyni lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Jak mówił, prezydent jest i powinien być strażnikiem konstytucji, prawa, zwyczajów i obyczajów.

W.Kosiniak-Kamysz

Władysław Kosiniak-Kamysz, który ogłosił w sobotę swój start w wyborach prezydenckich, w niedzielę w Gdyni podkreślił, że chciałby być prezydentem wszystkich Polaków. "

Zapowiedział, że będzie się kierował zasadą "tyle wolności, ile można, i tyle wsparcia, ile trzeba". Dodał, jest to dla niego ważna zasada nie tylko gospodarcza, ale i polityczna.

Mówił, że dzisiaj trzeba jasno i wyraźnie upomnieć się również o to, co jest domeną prezydenta, za co prezydent odpowiada. Przekonywał, że prezydent jest i powinien być strażnikiem konstytucji, prawa, zwyczajów, obyczajów - wszystkiego, co składa się na praworządność, ale także na zasady, relacje międzyludzkie.

Lider PSL podkreślił, że prezydent Andrzeja Duda "tej roli niestety nie wypełnia".

Kosiniak-Kamysz zaznaczył, że jego wizja prezydentury to prezydent aktywny, korzystający ze swoich uprawnień, współpracujący, a jednocześnie jasno stawiający sprawy w kwestiach fundamentalnych.

Mówił, że polski wymiar sprawiedliwości wymaga naprawy poprzez m.in. obniżenie kosztów postępowania sądowego i uproszczenie procedur. Zapowiedział wprowadzenie sędziów, którzy orzekaliby w prostych sprawach i pochodzili z wyborów powszechnych. Nie wykluczył powszechnych wyborów członków Krajowej Rady Sądownictwa i ławników.

Kosiniak-Kamysz powiedział, że PSL ma swój plan by do roku 2030 połowa energii w Polsce ma być wytwarzana z odnawialnych źródeł energii. Zaznaczył, że to jest bardzo ambitny plan, ale możliwy do realizacji. 

Powiedział też, że jeżeli chodzi o ustalenia na Radzie Europejskiej i decyzje w sprawie nowego Europejskiego Zielonego Ładu, to PSL ma pytanie do premiera Mateusza Morawieckiego, które zgłosi na najbliższym posiedzeniu Sejmu. "Chcemy się zapytać jasno i wyraźnie, czy zgodził się pan premier na redukcję emisji CO2 w roku 2030 o 50-55 proc., bo eksperci, np. pan premier Buzek, mówią, że to jest kwestia kluczowa" – zapowiedział. "W ogóle oczekujemy całościowych informacji rządu na temat ustaleń szczytu w Brukseli" - podkreślił, dodając, że działania na rzecz klimatu w Unii Europejskiej to jedno, ale najważniejsze są działania zmierzające do ochrony klimatu w skali globalnej. 

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

redakcja