Nie można powiedzieć w sposób odpowiedzialny, że Jan Paweł II przymykał oczy albo tuszował przypadki molestowania małoletnich przez duchownych. Na pewno nie należał do partii blokujących czy tuszujących – powiedział koordynator ds. ochrony dzieci i młodzieży KEP o. Adam Żak.
W siedzibie Konferencji Episkopatu Polski przedstawiono opracowanie dotyczące wykorzystywania małoletnich przez duchownych w Polsce. Został on opracowany na podstawie ankiet.
O. Adam Żak został zapytany o doniesienia medialne, jakoby papież Jan Paweł II miał tuszować sprawę oskarżonego o pedofilię, nieżyjącego już założyciela zgromadzenia Legioniści Chrystusa księdza Marciala Maciela Degollado z Meksyku.
Przypomniał, że to na polecenie Jana Pawła II abp Charles Scicluna, który był wówczas promotorem sprawiedliwości, pojechał z współpracownikiem do Stanów Zjednoczonych i do Meksyku, żeby spotkać się z osobami, które poinformowały Stolicę Apostolską o tej sprawie.
To było z polecenia i za zgodą Jana Pawła II
– zastrzegł o. Żak.
Podkreślił, że wyjechali oni w grudniu 2004 r. i tam na miejscu zastała ich wiadomość, że Jan Paweł II zmarł.
Wtedy zapytali, czy mają zostać i czekać na nowego papieża i dyspozycję. Otrzymali odpowiedź od sekretarza kongregacji, że mają nie wracać, tylko zakończyć swoje działanie. I dlatego Benedykt XVI mógł w pierwszych miesiącach, praktycznie w pierwszym roku swojego pontyfikatu, ogłosić wyrok. Dlatego, że sprawy zostały przez Jana Pawła II zadecydowane, że idziemy w kierunku wyjaśniania
– zaznaczył o. Żak.
Jezuita odniósł się do anegdoty, którą papież Franciszek opowiedział podczas konferencji prasowej na pokładzie samolotu w drodze powrotnej z Abu Zabi do Rzymu na początku 2019 r. Jak zastrzegł, anegdota została źle przetłumaczona z języka włoskiego.
Papież powiedział, że Jan Paweł II (...) polecił zwołać spotkanie, czyli nie jest powiedziane, czy Jan Paweł II na nim był, czy nie
– mówił jezuita.
Dodał, że Franciszek doprecyzował, że nie chodziło o sprawę Degollado, tylko o jakieś zgromadzenie żeńskie, w którym pojawił się problem molestowania zakonnic.
Nie można powiedzieć w sposób odpowiedzialny, że Jan Paweł II przymykał oczy albo tuszował (przypadki molestowania małoletnich)
– zastrzegł. Podkreślił, że na pewno nie należał do "partii blokujących czy tuszujących".
I dodał: "Interweniował w sposób bardzo skuteczny, do tego stopnia, że mamy dzisiaj zasadnicze normy, to są podstawowe normy – papież Benedykt XVI je nowelizował i zapowiedziano na tym szczycie, że Franciszek je będzie też nowelizował w jakiś aspektach. Ale zasadniczy zrąb tych norm to jest to, co Jan Paweł II dał Kościołowi" – mówił o. Żak.