"Cień dawnego siebie"
Biskup Długosz wspominał o pojawieniu się ks. Michała Olszewskiego kilka miesięcy po zatrzymaniu.
„Przygnębiający był to widok. Ksiądz cieniem jest dawnego siebie. Potwornie wychudzony, blady, wycieńczony jakby przeszedł jakąś ciężką chorobę. Skuty w zespolone kajdanki, przewożony był jak najgorszy przestępca do sądu rejonowego. Wzruszony tłumem ludzi dobrej woli, którzy rzucali pod jego nogi kwiaty, błogosławił zebranym”
– mówił podczas środowego Apelu Jasnogórskiego bp Antoni Długosz, cytowany przez portal fronda.pl.
Częstochowski biskup mówił też o torturach, jakim był poddany kapłan w areszcie i o odrzuceniu próśb o widzenia z rodziną czy z zakonnymi przełożonymi.
Dlaczego teraz pan milczy?
Bp Długosz zwrócił się bezpośrednio do ministra sprawiedliwości Adama Bodnara.
„Panie ministrze, dlaczego, gdy nie tak dawno pełnił pan funkcję Rzecznika Praw Obywatelskich, stawał pan publicznie w obronie zabójcy 10-letniej dziewczynki, ubolewając nad zakładanymi mu kajdankami i nocnym przesłuchaniem? Dlaczego teraz pan milczy? Dlaczego raziły pana kajdanki u mordercy dziecka, a nie rażą u aresztowanego księdza?”
– mówił biskup Antoni Długosz.
Dopytywał również, dlaczego ks. Olszewski jest w taki sposób traktowany, stwierdzając, że kapłan ten "stał się celem walki politycznej".
Głos Kościoła
Do wypowiedzi biskupa Długosza odniósł się, dziękując, były wiceminister sprawiedliwości, obecnie poseł PiS, Michał Wójcik.
https://t.co/39FcQQH7yc
— Michał Wójcik🇵🇱 (@mwojcik_) September 12, 2024
Dziękuję za głos kościoła.