W środę Sejm skierował do dalszych prac w komisji projekt ustawy „Stop pedofilii”, zgłoszony przez Fundację Pro – prawo do życia. Ten temat był dziś żywiołowo komentowany w programie "Woronicza 17" Michała Rachonia. - Na złodzieju czapka gore. (...) Czy my uważamy, że to jest w porządku, że gentelman, lat trzydzieści zachęca nastolatkę do podjęcia z nim czynności seksualnych? - pytał Marcin Horała, odnosząc się do histerycznych protestów lewicy przeciw projektowi ustawy.
Propozycję zmian prawa w zakresie edukacji seksualnej młodocianych poparło ponad 265 tys. Polaków. Wnioskodawcy postulują m.in. penalizowanie działań zmierzających do zachęcania (propagowania i pochwalania) osób poniżej 18 roku życia do podejmowania aktywności seksualnej. Proponowane zmiany w prawie w żaden sposób nie zakazują i nie wykluczają przekazywania wiedzy w zakresie edukacji seksualnej.
Tego samego dnia, w rocznicę wyboru św. Jana Pawła II na Stolicę Piotrową, środowiska LGBT zorganizowały skandaliczny happening pod oknem papieskim w Krakowie, mający w swym założeniu, być protestem przeciwko projektowi "Stop Pedofilii".
Ten budzący wiele kontrowersji temat podjęto dziś w programie TVP.info „Woronicza 17”
Rzeczniczka SLD Anna Maria Żukowska stwierdziła, że projekt ustawy „Stop pedofilii” jest „głupim projektem” i natychmiast sprowadziła dyskusję w studiu do absurdu.
- Ja, jako matka wychowując dziecko, nie będę mogła powiedzieć, że seks jest przyjemny, bo to będzie pochwalanie
- powiedziała polityk lewicy.
Michał Rachoń dopytywał Żukowską w którym punkcie ustawy jest zapis zakazujący jej prowadzenia edukacji własnego dziecka. - [W projekcie – red.] mowa jest o osobach wychowujących. Rodzice przecież, zgodnie z tym, co mówi prawica, wychowują dzieci. Pójdę do więzienia - dedukowała.
Rachoń dalej naciskał, przypominając nowo wybranej posłance SLD, że projekt dotyczy edukacji prowadzonej poza domem, w szkole lub w miejscu pracy. Nie może dotyczyć wychowania przez rodziców, bo ta kwestia jest jednoznacznie określona w Konstytucji RP.
- Jest przepis, który mówi o małoletnich, a małoletni, zgodnie z przepisami, to jest osoba poniżej 18-tego roku życia
- powiedziała Żukowska.
Prowadzący, nie mogąc doczekać się jednoznacznej deklaracji spytał wprost polityk SLD, czy jej zdaniem powinno się penalizować propagowanie pedofilii.
- Jest przepis penalizujący pedofilię, choć tak naprawdę na gruncie seksuologicznym jest bardzo skomplikowana sprawa. (…) Żeby chronić dzieci bardziej, powinna być edukacja seksualna w szkołach, po to, żeby dzieci wiedziały przed kim się mają bronić.
- mówiła Anna Maria Żukowska, nie udzielając po raz kolejny konkretnej deklaracji w tej sprawie.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Marcin Horała, odnosząc się do wypowiedzi przedstawicielki lewicy użył obrazowego porównania - „Na złodzieju czapka gore” - powiedział.
Polityk PiS wskazał, że w projekcie jest wyraźny zapis, "że zakazane jest propagowanie pedofilii, jak również zachęcanie małoletnich do podejmowania aktów, czy czynności seksualnych".
- Czy my uważamy, że to jest w porządku, że gentelman, lat trzydzieści zachęca nastolatkę do podjęcia z nim czynności seksualnych?
- pytał retorycznie Horała.
- Edukacji, informacji ten przepis nie zakazuje. To [co mówiła Anna Maria Żukowska – red.] jest absurdalne. Ustawa ma 4 paragrafy, jest bardzo zwięzła, bardzo krótka i bardzo jasna.
- podkreślił polityk PiS, wskazując, że projekt ustawy został skierowany do prac w komisji, która ewentualnie wyeliminuje wszelkie możliwe jej wady. - Rzecz jest oczywista, edukacja w formie propagowania przedwczesnego współżycia i seksualizacji dzieci prowadzi do szeregu problemów - powiedział Marcin Horała.