- Mamy znakomite osiągnięcia w eksporcie - 750 mln na początku naszych rządów, a w tym roku mamy szansę osiągnąć historyczną granicę 2 bilionów zł w eksporcie! - poinformował Mateusz Morawiecki podczas konwencji programowej PiS. To nie koniec. Premier przedstawił jeszcze inne dane. SPRAWDŹ!
- Ważne, że mimo stada czarnych łabędzi, nasz wzrost gospodarczy na koniec tego roku sięgnie 33-34 procent łącznie realnego wzrostu! Dla porównania w czasach rządów PO było to nieco powyżej 20 proc. - to jest o 10 punktów procentowych więcej mimo kataklizmów jakie na nas spadły, mimo roku covida, potrafiliśmy to wszystko tak nadrobić!
- mówił Mateusz Morawiecki podczas konwencji programowej PiS.
- Nasz wzrost jest w absolutnej czołówce UE - po ponad 9 proc. To wielkie osiągnięcie polskich przedsiębiorców i polskich pracowników
- dodał.
Jak wskazał premier, mamy znakomite osiągnięcia w eksporcie - 750 mln na początku naszych rządów, a w tym roku mamy szansę osiągnąć historyczną granicę 2 bilionów zł w eksporcie!
Premier @MorawieckiM w #Końskie: Polska ma realny wzrost gospodarczy - jesteśmy w czołówce państw #UE. W tym roku mamy szansę na rekordowy wzrost w eksporcie. Platforma Obywatelska miała zmarnowany budżet. Nasz rząd obniżył podatek #VAT, #CIT i #PIT, a budżet państwa nadal ma… pic.twitter.com/J13EHUyGt3
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) September 9, 2023
Wzrost procentowy PKB z 47 proc. do ok 60 proc. - o czym to świadczy? O rosnącej polskiej konkurencyjności na arenie międzynarodowej! - punktował.
Jego zdaniem to świadczy o rosnącej polskiej konkurencyjności na arenie międzynarodowej, „skoro tak szybko przyrasta udział eksportu w naszym PKB”.
„Przyrasta szybciej niż potęgi eksportowej, jaką są Niemcy. Mamy nadwyżkę eksportową wyższą także niż oni” – dodał premier Morawiecki.
- Warto zapytać polityków Platformy Obywatelskiej, gdzie są pieniądze z OFE? Nasz rząd w trudnym czasie pomaga Polakom, a wskaźnik bezrobocia jest najniższy w historii. W czasie pandemii wprowadziliśmy tarcze, inwestujemy w drogi, przekazujemy środki na inwestycje oraz na obronność, a mimo to dług publiczny spada
- wykazywał premier.
I dodał:
Zależy nam na tym, aby Polacy zarabiali godnie i żeby dogonić Zachód. Chcemy zaproponować Polakom wizję państwa solidarnego. My obudziliśmy aspiracje Polaków. Nie chcemy polityki biedy, jak za rządów PO-PSL. Chcemy, aby na koniec naszej trzeciej kadencji średnie wynagrodzenie wynosiło 10 tys. zł.