Komisja weryfikacyjna dziś przesłucha osoby, które w sprawach reprywatyzacyjnych współpracowały z nazywanym przed media "handlarzem roszczeń" Markiem M. Jak powiedział wiceprzewodniczący komisji Sebastian Kaleta, są to osoby, które często przewijały się w zeznaniach świadków. Pierwszy zeznaje współpracownik Marka M. Kamil Kobylarz. Takiego cyrku dawno nie było! Świadek zeznający przed komisją weryfikacyjną niemal niczego nie pamięta! I już na początku posiedzenia został ukarany grzywną 10 tys. zł za uchylanie się od odpowiedzi na pytania członków komisji.
Na dzisiejsze posiedzenie wezwani zostali: Hubert Massalski, Kamil Kobylarz oraz Barbara Zdrenka, którzy współpracowali z Markiem M. w sprawach reprywatyzacyjnych. Stawili się jedynie Massalski i Kobylarz, a Zdrenka wysłała do komisji zaświadczenie lekarskie, które - jak powiedział przewodniczący komisji Patryk Jaki - zostanie rozpatrzone na posiedzeniu niejawnym.
Jak podkreślił przed rozprawą wiceprzewodniczący komisji Sebastian Kaleta, komisja postanowiła wezwać osoby, które najbliżej współpracowały z Markiem M. w związku z zadaniami, które wykonywali na jego rzecz w reprywatyzowanych kamienicach.
Przypomniał, że Marek M. już był przesłuchany na posiedzeniu komisji weryfikacyjnej 16 kwietnia br., a sprawy kilku nieruchomości, gdzie się pojawiało jego nazwisko, były rozpatrywane przez komisję. Są to adresy m.in.: Nabielaka 9, gdzie mieszkała działaczka lokatorska Jolanta Brzeska, Hożej 25a, Dahlberga 5 czy Krakowskie Przedmieście 35.
Mieszkańcy wielokrotnie skarżyli się, iż osobami, które bezpośrednio dokonywały czynności, które obniżały ich poziom bezpieczeństwa fizycznego i ekonomicznego, byli pan Hubert Massalski i pan Kamil Kobylarz
- zauważył Kaleta.
Pierwszy zeznaje Kamil Kobylarz.
Nie pamiętam za ile kupiłem lokal przy ul. Nabielaka 9. Nie pamiętam czy Marek Mossakowski płacił mi za cokolwiek
- mówił Kobylarz.
Świadek zasłania się niepamięcią niemal przy każdym pytaniu. Dopytano świadka o jego wiek. Podał, że ma 33 lata.
Komisja była zdumiona, że w tak młodym wieku można tak wiele nie pamiętać.
Świadek mówił m.in., że "nie pamięta" nawet, czy w imieniu Marka M. pobierał czynsze od lokatorów.
Kamil Kobylarz nerwowy, niegrzeczny, młody człowiek a też już cierpi na alzheimera.#KomisjaWeryfikacyjna
— Anna Kolasa (@anulka_0) 26 lipca 2018
Świadek, Kamil Kobylarz: Nie pamiętam czy mieszkałem przy ul. Dahlberga 5. To było 8 lat temu. Miałem sąsiedzkie relacje z innymi mieszkańcami tej kamienicy. Najprawdopodobniej nie przekazywałem żadnych informacji od Marka Mossakowsiego lokatorom #KomisjaWeryfikacyjna
— KomisjaWeryfikacyjna (@KW_GOV_PL) 26 lipca 2018
Świadek, Kamil Kobylarz: Nie przypominam sobie, abym kiedykolwiek pobierał czynsze od lokatorów na rzecz Marka Mossakowskiego #KomisjaWeryfikacyjna
— KomisjaWeryfikacyjna (@KW_GOV_PL) 26 lipca 2018
#KomisjaWeryfikacyjna ukarała świadka Kamila Kobylarza grzywną w wysokości 10 tys. zł za bezzasadne uchylanie się od pytań
— KomisjaWeryfikacyjna (@KW_GOV_PL) 26 lipca 2018