Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Koniec ulg. Od lipca ceny prądu poszybują. Co na to Hennig-Kloska? [WIDEO]

Tarcza antyinflacyjna nie będzie przedłużona. Polacy, już od przyszłego miesiąca, będą płacić około 70 złotych więcej za prąd. Jak tłumaczy to minister klimatu i środowiska - Paulina Hennig-Kloska? "Zdecydujemy później".

Autor: Anna Zyzek

Jak przypominamy, informacja o nieprzedłużaniu tarczy antyinflacyjnej pojawiła się w dokumencie przyjętym przez Radę Ministrów pod koniec kwietnia. Mowa o dokumencie nt. „Sprawozdanie z wdrażania średniookresowego planu budżetowo-strukturalnego na lata 2025–2028”, w którym rząd przedstawia działania zmierzające do ograniczenia wydatków publicznych.

Reklama
"Tempo wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych w 2025 r. wyniesie 4,5 proc., wobec 3,6 proc. w 2024 r. Do utrzymania się inflacji powyżej celu NBP przyczynią się ceny energii, w szczególności ceny gazu dla gospodarstw domowych, które od 1 stycznia 2025 r. wzrosły o 6 proc. Ceny energii dla odbiorców indywidualnych nie ulegną zmianie ze względu na rozwój cen surowców na rynkach światowych. W związku z tym nie będzie potrzeby przedłużania tarcz" 

– brzmi fragment sprawozdania.

To jednak wiąże się z tym, iż pierwsze rozwiązania w ramach tarczy kończą się 30 czerwca. Dotyczy to m.in. opłat za energię elektryczną, w szczególności opłaty mocowej.

W tej chwili - do końca bieżącego miesiąca jej wysokość to 0 zł. Jednak wiele wskazuje na to, że zwolnienie z tej opłaty nie będzie kontynuowane. W rezultacie - ceny za prąd poszybują. 

Jak zmienią się ceny prądu?

Pojawia się więc pytanie: ile wyniesie nas prąd od lipca?

Zgodnie z taryfami ogłoszonymi przez Urząd Regulacji Energetyki, miesięczna opłata mocowa dla większości gospodarstw domowych (o rocznym zużyciu energii między 1200 a 2800 kWh) wyniesie 11,44 zł netto. W praktyce oznacza to zatem, iż w skali roku przeciętny koszt energii elektrycznej wzrośnie o około 70 zł. Do 30 września nadal obowiązują natomiast maksymalne ceny samej energii elektrycznej.

Co na to Hennig-Kloska?

O tę kwestią na antenie Radia Zet została zapytana minister klimatu i środowiska, Paulina Hennig-Kloska. 

"Od 1 lipca będziemy płacić więcej za prąd. Bo na faktury władza opłaca mocowa, która wynosiła 0 zł, a teraz będzie ponad 70 złotych więcej. Nie da się tego zatrzymać?" - brzmiało pytanie. 

Szefowa MKiŚ odparła, że... "opłata mocowa jest różna. Dla małych gospodarstw to jest około 2 złote".

Jednak na pytanie: "czy prasa się myli, że to będzie około 70 złotych?", odpowiedź nie poszła już tak gładko.

To zależy od tego, jak duża jest rodzina, ile prądu zużywamy. My czekamy na naliczenie nowych taryf. Takie jest ustalenie na poziomie rządu. Wnioskowałam o to, aby osłony były na cały rok. Budżet był określony tak, jak był określony, więc przygotowaliśmy ustawę na 3 miesiące. 

– odparła wymijająco Hennig-Kloska.

 

 

Autor: Anna Zyzek

Źródło: niezalezna.pl
Reklama