W związku z wczorajszymi wydarzeniami w Białymstoku zatrzymanych jest już 25 osób. Wizerunki osób, które naruszały prawo, a jeszcze nie zostały zatrzymane, będą upubliczniane. Dziękujemy za wskazywanie podejrzewanych o naruszenie prawa. Nie ma przyzwolenia na żadne agresywne czyny - poinformowano dziś na profilu twitterowym polskiej Policji. Wcześniej służby informowały o zatrzymaniu 20 osób, wśród których cztery są podejrzane o popełnienie przestępstw m.in. rozboju, naruszenia nietykalności i znieważenie funkcjonariuszy oraz użycia groźby
O kolejnych zatrzymaniach poinformowała na Twitterze polska Policja. Służby nie wykluczają publikacji wizerunków osób podejrzanych o naruszenie prawa.
W związku z wczorajszymi wydarzeniami w Białymstoku zatrzymanych jest już 25 osób. Wizerunki osób, które naruszały prawo,a jeszcze nie zostały zatrzymane,będą upubliczniane.
— Polska Policja ??? (@PolskaPolicja) July 21, 2019
Dziękujemy za wskazywanie podejrzewanych o naruszenie prawa. Nie ma przyzwolenia na żadne agresywne czyny. pic.twitter.com/4yLH6IbI7Y
Informację o zatrzymaniach podał także wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, Jarosław Zieliński.
Wczoraj w Białymstoku @PolskaPolicja robiła wszystko, aby zapewnić bezpieczeństwo uczestnikom legalnych zgromadzeń i mieszkańcom miasta. 25 chuliganów zostało zatrzymanych i usłyszało zarzuty z kk i kw. Wszyscy, którzy złamali prawo zostaną zidentyfikowani i ukarani.
— Jarosław Zieliński (@ZielinskiJaro) July 21, 2019
Wcześniej służby informowały o zatrzymaniu dwudziestu osób. Cztery osoby są podejrzane o popełnienie przestępstw m.in. rozboju, naruszenia nietykalności i znieważenie funkcjonariuszy oraz użycia groźby. 16 osób ukarano mandatami. Rzecznik podlaskiej policji poinformował też, że jedna policjantka przebywa w szpitalu na badaniach.
W sobotę po południu ulicami Białegostoku przeszedł Pierwszy Marsz Równości. Przejście uczestników marszu kilkakrotnie próbowali zablokować kontrmanifestanci, policja musiała użyć gazu.
- Nie było i nie ma przyzwolenia na chuligańskie zachowania, godzące w prawa innych. Każda osoba, która dopuszcza się łamania prawa lub utrudnia policjantom wykonywanie zadań, musi liczyć się z konsekwencjami
- stwierdziła dzisiaj szefowa MSWiA, Elżbieta Witek.