Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Kolejna rozprawa Sakiewicz kontra Kramek. „Mam nadzieję, że sąd dopuści kluczowy dowód w tej sprawie”

Dzisiaj w Sądzie Okręgowym II Wydział Cywilny w Warszawie odbyła się kolejna rozprawa w procesie jaki Bartosz Kramek ze słynnej już Fundacji Otwarty Dialog wytoczył red. Tomaszowi Sakiewiczowi m.in. za ujawnienie mechanizmu finansowania działalności Bartosza Kramka i jego żony Ludmiły Kozlowskiej. - Jestem zadowolony, że Sad podjął decyzję o dopuszczeniu wielu świadków i mam nadzieję, że dopuści również kluczowy dowód w tej sprawie, czyli materiały z ABW i prokuratury, które mówią o działalności pana Kramka. To będzie rozstrzygało – powiedział po rozprawie red. Tomasz Sakiewicz.

Facebook - Open Dialogue Foundation / Fundacja Otwarty Dialog

Podczas dzisiejszej rozprawy sąd przesłuchał świadka Adama Lipińskiego, wiceprezesa Narodowego Banku Polskiego. Drugim przesłuchiwanym miał być Ryszard Czarnecki, jednak ze względu na obowiązki w Parlamencie Europejskim europoseł nie mógł się stawić.

Po rozprawie, która trwała niecałą godzinę red. Tomasz Sakiewicz w rozmowie z portalem Niezleżna.pl i Telewizją Republika przypomniał, że to już kolejna sprawa, którą wytoczył mu Bartosz Kramek.

- Tym razem sprawa dotyczy meritum jego działalności, czyli finansowania ze Wschodu jego fundacji. Z tego powodu jego żona również działająca w tej fundacji ma zakaz wjazdu do Polski, zakaz wjazdu do strefy Schengen. O to starały się polskie władze. Z tego też powodu został zatrzymany przez ABW po poprzedniej rozprawie. Wypuszczono go dopiero po wielu tygodniach za kaucją. Można powiedzieć, że rzeczywistość potwierdziła nasze przypuszczenia. Myśmy mieli tę samą wiedzę i nie mogliśmy jej ujawniać ze względu na możliwość spalenia źródeł, albo zablokowania działalności operacyjnej służb. Ale to, że te pieniądze są z nielegalnych źródeł wiedzieliśmy od dawna i nie ryzykowalibyśmy informowania o tym, gdyby nie ta wiedza

– powiedział red. Sakiewicz.

Redaktor naczelny zaznaczył również, iż ma nadzieję, że sąd dopuści kluczowy dowód w tej sprawie.

- Jestem zadowolony, że Sad podjął decyzję o dopuszczeniu wielu świadków i mam nadzieję, że dopuści również kluczowy dowód w tej sprawie, czyli materiały z ABW i prokuratury, które mówią o działalności pana Kramka. To będzie rozstrzygało, bo tam jest ta wiedza, która potwierdza to co myśmy pisali. Tak jak powiedziałem wcześniej – my tę wiedzę mieliśmy, ale nie mogliśmy jej ujawniać wcześniej choćby ze względu na ochronę informatorów, ale skoro rozprawa się upubliczniła, to przestała nas obowiązywać tajemnica i możemy sięgnąć po oficjalne dokumenty, które znajdują się w prokuraturze

– ocenił red. Sakiewicz.

W podobnym tonie wypowiedział się jeden z obrońców red. Sakiewicza adwokat Andrzej Lew-Mirski, który podkreślił, że „wszystkie odpowiedzi kryją się w dokumentach” znajdujących się m.in. w prokuraturze.

- Myśmy dziś złożyli wnioski dowodowe i gdyby się okazało, że zostaną one dopuszczone, to wszystkie odpowiedzi kryją się w dokumentach i  zeznaniach osób, o które przesłuchanie żeśmy wnieśli

– powiedział nam mec. Andrzej Lew-Mirski.

 



Źródło: niezalezna.pl

Jan Przemyłski