W najnowszym numerze tygodnika „Gazeta Polska”, który od wczoraj jest w sprzedaży, polecamy szczególnie uwadze tekst naszego redakcyjnego kolegi Piotra Nisztora. Red. Nisztor wziął na tapet rosyjskie powiązania kontrahentów podmiotu, którym kierował Bartosz Kramek, znany w Polsce z antyrządowych działań, a ostatnio nawet z niszczenia zabezpieczeń na polsko-białoruskiej granicy.
„3 kwietnia 2012 r. w KRS została zarejestrowana spółka Andalus. Stworzył ją podmiot specjalizujący się m.in. w handlu gotowymi, »czystymi« spółkami. Podmiot kupił Bartosz Kramek. 29 czerwca 2012 r. pojawił się w rejestrze jako właściciel i prezes. Jeszcze w tym samym roku zmienił nazwę firmy na Silk Road Biuro Analiz i Informacji oraz podniósł kapitał zakładowy z 5 tys. zł do 50 tys. zł (obecnie to 180 tys. zł). Spółka od początku zajmuje się świadczeniem usług z zakresu doradztwa i PR-u. Od października 2015 r. wiceprezesem Silk Road jest żona Kramka – Ludmiła Kozłowska”
– czytamy w najnowszym numerze tygodnika „GP”.
W dalszej części swojego artykułu red. Piotr Nisztor zdradza, że jednymi z pierwszych klientów spółki zarządzanej przez Kramka były dwie kanadyjskie spółki: Advanced Refractory Systems (A.R.S) i DMF Technologies.
„Czym się zajmowały? To jedna z większych tajemnic. »GP« udało się jednak ustalić, że DMF Technologies zajmowała się m.in. handlem litem. (...) Wiadomo, że kanadyjska firma dostarczała lit-7 Nowosybirskim Zakładom Koncentratów Chemicznych”
– dowiadujemy się z publikacji.
Ponadto w artykule znajdziemy również komentarz Bartosza Kramka do ustaleń „GP”, a także jakie zarzuty stawiają mu śledczy, również ws. działalności słynnej już Fundacji Otwarty Dialog.
„Lubelscy śledczy twierdzą, że jako prezes Silk Road przeprał przez swoją spółkę minimum 5 379 274 zł brudnych pieniędzy, z których większość trafiła do FOD. Wątpliwości wzbudziło 46 faktur wystawionych przez Silk dziesięciu zagranicznym spółkom i jednej osobie fizycznej w okresie od 10 sierpnia 201do 28 lutego 2016 r. Wśród zakwestionowanych przelewów są te pochodzące m.in. od Pavla Zabelina, byłego szefa Moskiewskiego Pałacu Młodzieży” – ujawnia red. Piotr Nisztor.