Informację o kobiecie, która przyszła pod KPRM z kanistrem i zapalniczką, potwierdził w rozmowie z portalem Interia rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński.
Kobieta z kanistrem pod KPRM
Z medialnych ustaleń wynika, że kobieta została zatrzymana i wylegitymowana przez Służby Ochrony Państwa.
Jak relacjonowali rozmówcy Wirtualnej Polski - starsza kobieta, która początkowo siedziała na ławce, chciała spotkać się z premierem. Jej zachowanie wzbudziło jednak zainteresowanie służb.
Na miejscu pojawili się strażacy, którzy dokonali rozpoznania chemicznego substancji. W zbiorniku znajdowała się benzyna. Nie doszło jednak do żadnego groźnego incydentu czy podpalenia.
W rozmowie z RMF FM, rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński przekazał, że seniorka nie próbowała dostać się siłowo do budynku. Potrzebowała za to opieki medycznej i psychiatrycznej. Przetransportowano ją do szpitala.