Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Kiedy Nawalny może zostać uwolniony? Rzecznik prezydenta widzi tylko jedną szansę

Rosyjska policja zatrzymała opozycjonistę Aleksieja Nawalnego w niedzielę na lotnisku w Moskwie, gdy wracał on do Rosji z Berlina, gdzie przechodził leczenie po próbie otrucia bojowym środkiem trującym typu Nowiczok. – Tylko nacisk ze strony opinii międzynarodowej, ze strony państw demokratycznych, taki jednoznaczny nacisk mógłby doprowadzić do tego, że Nawalny zostanie uwolniony – powiedział w rozmowie z Dorotą Kanią w Polskim Radiu 24 Błażej Spychalski, rzecznik prezydenta RP.

Błażej Spychalski
Błażej Spychalski
Tomasz Hamrat/Gazeta Polska

Nawalny, który został zatrzymany w niedzielę na moskiewskim lotnisku, zaraz po przylocie do Rosji z Niemiec, spędził noc na komisariacie policji w podmoskiewskich Chimkach. Tam też, w bezprecedensowym trybie, odbyło się posiedzenie sądu, który rozpatrywał wniosek policji i służb więziennych o umieszczenie opozycjonisty w areszcie.

Ta sprawa pokazuje, jak w istocie funkcjonuje państwo rosyjskie. Tylko nacisk ze strony opinii międzynarodowej, ze strony państw – członków Unii Europejskiej, ale państw demokratycznych, które kochają wolność, taki jednoznaczny nacisk mógłby doprowadzić do tego, że Aleksiej Nawalny zostanie uwolniony. Co do tego chyba nikt nie ma wątpliwości, że państwo rosyjskie liczy się tylko z siłą i dopiero, kiedy ta siła może być zademonstrowana przez państwa demokratyczne pewnie postępowałoby inaczej

– stwierdził rzecznik prasowy prezydenta Andrzeja Dudy.

Spychalski ocenił, że jest teraz pytanie do państw zachodnich, jak będą postępowały,  jakich metod nacisku na Rosję będą używały.

Ta sprawa jest na forum międzynarodowym bardzo mocno poruszana przez wszystkie organy naszego państwa do tego uprawnione, także została podniesiona przez prezydenta. My jesteśmy państwem demokratycznym, które bazuje na wolności. To, co się stało w Rosji pewnie było do przewidzenia, ponieważ wielu publicystów i polityków mówiło o tym, że w momencie, gdy Aleksiej Nawalny, na którego życie się targnięto – tylko wróci do Rosji, zostanie aresztowany i postawiony przed sądem, po to, żeby na wiele lat zamknąć go w więzieniu

– powiedział.

"Tylko reakcja ze strony instytucji międzynarodowych, ze strony państw demokratycznych może spowodować, że Rosja się z tego kroku wycofa. Jakie to naciski – wszyscy wiemy. Przede wszystkim Rosja boi się tego, że wycofanie się przez niektóre państwa z takiej doktryny business as usual, może się odbić na jej bardzo kruchym budżecie. Pamiętajmy o tym, że Rosja jest w bardzo trudnej sytuacji finansowej i teraz jest kwestia, jak te państwa będą postępowały"

– dodał.

O umieszczenie Nawalnego w areszcie wnioskowała Federalna Służba Więzienna (FSIN). Chce ona, by Nawalny pozostał w areszcie śledczym do czasu, gdy rozpatrzony zostanie jej wniosek o zamianę wydanego wobec niego w 2014 roku wyroku w zawieszeniu na bezwzględne wykonanie kary, czyli pozbawienie wolności. Według mediów sąd zajmie się tym wnioskiem 29 stycznia.

Nawalny został w 2014 roku skazany na 3,5 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat za domniemaną defraudację funduszy firmy Yves Rocher. W tym procesie współoskarżonym był jego brat Oleg Nawalny, któremu sąd nie zawiesił wykonania kary i który odbył wyrok w kolonii karnej.

 

 

 



Źródło: niezalezna.pl

#Aleksiej Nawalny #Rosja #zatrzymanie #sąd #areszt #budżet

Michał Gradus