Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Karta wyborcza w zaklejonej kopercie. Co wtedy zrobić?! Dyrektor KBW nie potrafił wyjaśnić sprawy

Portal Niezalezna.pl dotarł do informacji o możliwych problemach, dotyczących głosowania korespondencyjnego. Karta wyborcza dotarła bowiem do adresata w... zaklejonej kopercie. Aby wyjaśnić, jak w podobnej sytuacji powinien się zachować wyborca, skontaktowaliśmy się z Delegaturą Krajowego Biura Wyborczego w Piotrkowie Trybunalskim. – Nie wpłynęło do nas takie zgłoszenie w żadnej formie - powiedział w rozmowie z Niezalezna pl. dyrektor Szymon Kopka. Przedstawionej przez nas sprawy komentować jednak nie chciał.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
Fot. Piotr Galant / Gazeta Polska

W gminie Gorzkowice w powiecie piotrkowskim małżeństwo zamówiło zgodnie z obowiązującymi przepisami dwa pakiety do głosowania korespondencyjnego. Pakiety dotarły, ale jeden z nich był nieprawidłowo spakowany. Karta do głosowania była włożona do koperty zwrotnej i… zaklejona. Aby wyciągnąć kartę, trzeba zniszczyć kopertę zwrotną.

Urzędnicy nie potrafili wyjaśnić problemu. A wbrew pozorom jest poważny. Czy taki głos będzie ważny, jeśli karta zostanie odesłana w zniszczonej kopercie?

W celu wyjaśnienia sytuacji zadzwoniliśmy do dyrektora Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Piotrkowie Trybunalskim Szymona Kopki, który zapewniał, że „to jest pierwszy sygnał”. 

– Nie wpłynęło do nas takie zgłoszenie w żadnej formie. Tym bardziej nie wiem o tym, jakie pan poczynił, czy też ktoś poczynił ustalenia, czy też dokonania w urzędzie gminy Gorzkowice. Trudno mi jest komentować sprawę której nie znam, a tym bardziej nie chcę wypowiadać się do czynności, które – jeżeli – zostały poczynione

- powiedział dyrektor Kopka.

Na uwagę, że przedstawiając sprawę, nie wymieniliśmy nazwy gminy, urzędnik przyznał, że ktoś do niego jednak w tej sprawie dzwonił. – Do nas ktoś dzwonił, anonimowo, dzisiaj – powiedział nasz rozmówca.

- Natomiast to, czy rzeczywiście się taka rzecz stała, to mnie się trudno w tej chwili wypowiadać. Rozpatrywalibyśmy zgłoszenie pisemne, jeżeliby takie zgłoszenie by było, natomiast tak się stało jak pan mówi, to ja nie mam w ogóle takiej wiedzy i trudno mi się wypowiadać, co do całej zgodności tego

- dywagował urzędnik PKW, nie chcąc zająć stanowiska w tej konkretnej sprawie.

Postanowiliśmy dopytać, co ma zrobić wyborca, który otrzyma taki pakiet wyborczy.

Dyrektor Kopka oznajmił nam, że „zakłada, że takich przypadków nie będzie".

Szef delegatury PKW w Piotrkowie Trybunalskim przyznał jednak: „zasada jest taka, że wyborca otrzymuje kopertę niezaklejoną i kartę poza tą kopertą” – Oddaje głos, wkłada ją do koperty, zakleja i nadaje – tłumaczył urzędnik.

Próbowaliśmy jednak uzyskać konkretną informację, jak ma się w podobnym przypadku zachować wyborca, i uzyskaliśmy miłą, aczkolwiek zdumiewającą odpowiedź.

- A co zrobił w tej sytuacji? Zadzwonił do portalu Niezalezna.pl – wypalił dyrektor Kopka, po czym przyznał jednak, że wyborca powinien szukać pomocy w Państwowej Komisji Wyborczej.

- Dlatego ja panu mówię – nie wpłynęło do nas żadne oficjalne zgłoszenie pisemne, więc nie możemy się do tego odnieść. Nie mogę skomentować sprawy która nie wpłynęła na piśmie

- powiedział. - Wypadałoby, żeby zwrócił się pisemnie i wtedy pisemnie BYĆ MOŻE udzielimy odpowiedzi - dodał.

Finał naszej rozmowy z dyrektorem Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Piotrkowie Trybunalskim był taki, że skierował nas do kontaktu z rzecznikiem KBW Tomaszem Grzelewskim, za pośrednictwem maila.

Zapraszamy także czytelników do zgłaszania nam wszelkich podobnych nieprawidłowości pod numerem 605 900 002

 



Źródło: niezalezna.pl

#pakiet wyborczy #głosowanie korespondencyjne #wybory prezydenckie 2020

Przemysław Obłuski