Kancelaria Sejmu zdecydowanie odcina się od tego typu kontrowersyjnych happeningów politycznych. In formację taka przekazał dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka, odnosząc się do pisma poseł PO ws. pojawienia się w sejmie mężczyzny w koszulce z „rasistowskimi hasłami”.
Zapewnił, że korespondencja, która trafiła w tej sprawie do marszałka sejmu Marka Kuchcińskiego „zostanie rozpatrzona zgodnie z obowiązującymi procedurami”.
Strażnicy Straży Marszałkowskiej, zgodnie z zasadami obowiązującymi na terenie Sejmu, nakazują osobom naruszającym swoim wyglądem powagę Izby, natychmiastowe opuszczenie Parlamentu. Kancelaria Sejmu stanowczo odcina się od prób urządzania na terenie Sejmu happeningów politycznych
– poinformował.
Dodał, że „w opisywanej przez media sytuacji kontrowersyjny strój został najpierw schowany pod okryciem wierzchnim, a następnie przebrany na neutralny w toalecie”.
Mężczyzna był jednym z prawie pół tysiąca uczestników konferencji, organizowanej pod patronatem jednego z wicemarszałków, i opuścił Sejm po kilkunastu minutach
– wyjaśnił. W podobny sposób do sprawy odniósł się na Twitterze.
W liście do marszałka sejmu Monika Wielichowska (PO) opisała sytuację, która – według jej relacji – miała miejsce w gmachu sejmu w środę. Skany pisma zamieściła na Twitterze. Jak twierdzi posłanka, na teren sejmu wpuszczony został mężczyzna w koszulce opatrzonej napisami „rasista”, „ksenofob” oraz „Polska bez islamu”. Miał następnie – jak podała Wielichowska – wskutek interwencji posłów Platformy, którzy poprosili go o opuszczenie budynku sejmu, przebrać się w koszulkę z napisem „Kukiz'15 Częstochowa”.
Zdaniem Wielichowskiej przypadek ten mógł wypełniać znamiona publicznego nawoływania do nienawiści na tle różnic wyznaniowych, stanowiącego przestępstwo opisane w art. 256 par. 1 kodeksu karnego. Podkreśliła również, że tego typu incydenty „godzą w powagę oraz dobre imię Sejmu”.
Wyraziła w związku z tym oczekiwanie, iż marszałek „podejmie stosowne działania zmierzające do wyjaśnienia tej bulwersującej sprawy” i „poczyni odpowiednie kroki, które zapobiegną tego typu sytuacjom w przyszłości”, włącznie z zawiadomieniem prokuratury o możliwości popełnienia czynu zabronionego. Wielichowska zwróciła się ponadto do Kuchcińskiego o udzielenie informacji, „na czyje zaproszenie wspomniany wyżej mężczyzna przebywał na terenie Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej”.