W miniony czwartek Trybunał Konstytucyjny ogłosił orzeczenie ws. zgodności z konstytucją przepisu o dopuszczalności aborcji z powodu przesłanki embriopatologicznej. Rozprawa dotycząca tej kwestii. Wzbudziła ona wiele emocji, zarówno wśród przeciwników, jak i zwolenników aborcji. Decyzja Trybunału jest następująca: aborcja w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu lub jego nieuleczalnej choroby zagrażającej życiu jest niezgodna z Konstytucją.
Po ogłoszeniu orzeczenia Trybunału w wielu miastach Polski doszło do protestów środowisk lewicowych, które charakteryzowały się wyjątkową wulgarnością i brutalnością (demonstranci atakowali interweniujących policjantów), a hasła, które im towarzyszyły trudno cytować.
Temat decyzji Trybunału, a także ulicznych protestów lewicy był dziś m. in. Dyskutowany w programie Katarzyny Gójskiej „W Punkt” na antenie Telewizji Republika.
Goszcząca w audycji reprezentantka Lewicy z Partii Razem Paulina Maciejewska wskazała, że jej zdaniem orzeczenie TK „nie stwierdziło, że jest niemożliwe przerwanie ciąży” z powodu przesłanki embriopatologicznej, ale że „jest niekonstytucyjne”.
- Pamiętajmy o tym, że kobiety i tak z tych powodów będą ciążę przerywać, tylko w tym momencie nie mogą zrobić z tego w sposób bezpieczny, w sposób legalny, tak jak było to do tej pory. I przypomnijmy, że ustawa do czwartku umożliwiała przerwanie ciąży w trzech przypadkach, tj. przede wszystkim zagrożenia dla życia, bądź zdrowia kobiety i to pozostanie. Przesłanki na podstawie badań prenatalnych, które stwierdzają ciężkie uszkodzenie, czy upośledzenie płodu – to jest to, co zakwestionował TK i trzecia przesłanka, że jest uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego, czyli np. w wyniku czynu kazirodczego, czy np. gwałtu. To zostają, choć jak spojrzeć na wypowiedzi różnych prawicowych, czy polityków, czy działaczy, to naprawdę należy się zastanowić, czy za chwilę nie zostanie złożony taki wniosek do Trybunału Konstytucyjnego. M.in. pani Kaja Godek o tym mówiła
- przekonywała poseł Lewicy.
Odnosząc się do obscenicznych i agresywnych protestów zwolenników aborcji, które mogą obrażać dzieci niepełnosprawne i ich rodziców, Matysiak podkreślała, że „dzieci z bezmózgowiem, czy z rozszczepem kręgosłupa nie oglądają tych protestów, bo umierają albo w łonach matek, albo przy urodzeniu”. Nie wspomniała o tym jak według niej mogą się czuć w tej sytuacji np. rodziny z dziećmi z zespołem Down’a. - [Ludzie-red.] wychodzą na ulice i oczywiście krzyczą i skandują różne hasła – mówiła.
- My teraz zestawiamy używanie wulgaryzmów w przestrzeni publicznej do torturowania kobiet, no to jest jakiś absurd. Chciałam powiedzieć, że ten wyrok TK torturuje, będzie torturował kobiety, które będą zmuszane do donoszenia i dokończenia swoich ciąż
- przekonywała poseł Lewicy.
Inny pogląd w tej sprawie zajął poseł PiS Piotr Kaleta, według którego wypowiedź poseł Lewicy, która stwierdziła, że „aborcja w Polsce nie będzie wykonywana legalnie, wobec tego będzie schodziła do podziemia” jest przykładem lewactwa.
- Pani poseł namawia, a wręcz zachęca do tego, żeby było łamane w Polsce prawo. I to w taki bezczelny i podły sposób. Ja pani poseł chciałbym przypomnieć – pani poseł to doskonale powinna wiedzieć – że w polskim kodeksie karnym istnieją przepisy, które zabraniają kradzieży, zabraniają morderstwa, zabraniają oszustwa, a mimo wszystko niektórzy się decydują na to. Niech pani poseł w ten sposób nie mówi, tyko zachęca wszystkie kobiety do respektowania prawa
- apelował Kaleta.
Wskazał jednocześnie, że PiS będzie „modernizowało” ustawę, która już funkcjonuje, która „jest ustawą za życiem, ustawą wspierającą rodziny, które – bardzo możliwe – będą się opiekowały dziećmi niepełnosprawnymi”. – Ta pomoc będzie od momentu wykrycia, czy wskazania, że takie dziecko może być chore – mówił.
- Słuchając dzisiaj pani poseł Lewicy, ja odnoszę wrażenie, że Lewicy nie zależy na tym, żeby wspierać polskie matki, polskie rodziny, tylko zależy na tym, żeby odwrócić ten stan, który w tej chwili jest już stanem obowiązującym, czyli doprowadzić do tego, żeby aborcja w Polsce miała charakter legalny
- ocenił polityk PiS.
Odnosząc się do sloganów na proaborcyjnych manifestacjach, stwierdził: „Nikt z nas nie chce zgotować piekła kobiet, tylko my chcemy zgotować niebo dla dzieci”.
Polityk wskazał, że Lewica nie wniosła konstruktywnych projektów legislacyjnych, które mogłyby przynieść rozwiązanie problemu aborcji z poszanowaniem praw dzieci nienarodzonych.
- Czekamy na wasze pomysły, na pomysły posłanek Lewic, przede wszystkim kobiet. Nie ma tych pomysłów. Te pomysły są tylko i wyłącznie po to, żeby przywrócić w Polsce legalną aborcję. Nic innego
- podsumował Kaleta.