"Przyjdzie czas na sprawiedliwość i przyjdzie czas na karę" - napisał w ramach odpowiedzi do popołudniowego wpisu Donalda Tuska. Jak przypominany, szef rządu koalicji 13 grudnia stanął w obronie iście "apolitycznej" i "niezależnej" prokurator Ewy Wrzosek.
Na początku lutego br. portal Niezalezna.pl informował jako pierwszy o tym, że bodnarowska prokuratura wskazała prok. Ewę Wrzosek do prowadzenia nowego śledztwa w sprawie "dwóch wież". W przeciwieństwie do jej "kolegów po fachu", którzy od razu zauważyli, że sprawa ma podłoże mocno polityczne, Wrzosek zgodziła się w niej uczestniczyć.
Zapewne - nie bez powodu. Wrzosek nie kryje się ze swoimi poglądami politycznymi, mimo, że nieudolnie oddziela je od pracy zawodowej.
O samej prokurator znów zrobił się głośno w ostatnich dniach. To dlatego iż prowadziła ona przesłuchanie śp. Barbary Skrzypek. Obrońcy zeznającej odmówiła wówczas możliwości udziału, a ją z kolei wspierało dwóch adwokatów. Trzy dni po czynnościach Skrzypek zmarła w skutek rozległego zawału serca. Co więcej, protokół z przesłuchania nie został sporządzony przez protokolanta, a... samą Wrzosek.
Mimo wszystkich tych faktów, prokuratura nie widzi podstaw do odsunięcia Wrzosek od sprawy. Ba, bardzo często przedstawiana jest ona także w roli ofiary hejtu, jaki miał spaść na nią w związku ze śmiercią śp. Barbary Skrzypek. Ona sama zresztą groziła pozwami wszystkim tym, którzy łączą kwestię przesłuchania współpracowniczki prezesa PiS, właśnie ze śmiercią kobiety.
Taką narracją przybrali również przedstawiciele koalicji 13 grudnia. Dziś murem za Wrzosek stanął sam Donald Tusk.
Komentatorzy, którzy uważają, że walka w obronie niezależności prokuratury dyskwalifikuje panią Wrzosek jako “politycznie zaangażowaną”, imponowali powściągliwością, kiedy na prezesów sądów, trybunałów, banków, mediów i prokuratury PiS mianował radykalnie neutralnych fachowców.
— Donald Tusk (@donaldtusk) March 23, 2025
Choć jego wpis został odebrany przez zdecydowaną większość internautów jako akt hipokryzji, zareagował na niego również prezes Prawa i Sprawiedliwości.
Jarosław Kaczyński napisał zaledwie kilka, acz niezwykle treściwych zdań.
"Nie ma sensu psuć sobie niedzieli i zajmować się wpisami powszechnie znanej osoby. Przyjdzie czas na sprawiedliwość i przyjdzie czas na karę".
Nie ma sensu psuć sobie niedzieli i zajmować się wpisami powszechnie znanej osoby.
— Jarosław Kaczyński (@OficjalnyJK) March 23, 2025
Przyjdzie czas na sprawiedliwość i przyjdzie czas na karę.