Jarosław Kaczyński podczas konwencji regionalnej PiS w Olsztynie mówił o potrzebie patriotyzmu i wspólnoty. Prezes Prawa i Sprawiedliwości zwrócił uwagę, że jego formacja ma „odwagę przeciwstawiać się innym, gdy chodzi o interes Polski”.
Na wstępie swojego wystąpienia prezes PiS odniósł się do historii Warmii i Mazur.
- Jesteśmy w Olsztynie stolicy Warmii i Mazur to jest ziemia szczególna, o szczególnej historii i pięknie. Nie w wymiarach naszej ojczyzny, ale w szerszych wymiarach. To piękno, to uroda i bogactwo tej ziemi, ale trzeba umieć to wykorzystać i tutaj muszę odwołać się do historii tak, jak to robiłem w Szczecinie. Tu też - tak jak tam - był nowy początek. 73 lata temu zaczęły się nowe dzieje tej ziemi i te dzieje powinny być przez nas pamiętane, powinny być opisane, stać się częścią naszej świadomości i dumy. Chociaż były trudne i skomplikowane i mieszkańcy tej ziemi - szczególnie ci starsi - doskonale to pamiętają, ale trzeba je opisywać, bo bez świadomości przeszłości nie ma tego, co jest bezwzględnie potrzebne - nie ma wspólnoty. A ta wspólnota jest tu szczególnie potrzebna. Szczególnie potrzebna jest siła związana ze wspólnotą. [...] Musimy mieć świadomość polskiego patriotyzmu a także patriotyzmu tej ziemi, tego lokalnego – mówił prezes Kaczyński.
Jak podkreślił, dzieje te trzeba opisywać, gdyż „bez świadomości przeszłości, nie ma tego, co jest bezwzględnie potrzebne, nie ma wspólnoty”.
- Ta wspólnota jest tu szczególnie potrzebna. Szczególnie potrzebna jest siła związana ze wspólnotą. Szczególnym rysem sytuacji na ziemi warmińsko-mazurskiej są pojawiające się roszczenia ze strony dawnych właścicieli. I są sądy, które nie stają po stronie Polaków, tylko po stronie tych, którzy Polakami nie są; w każdym razie w pewnym momencie z tej polskości zrezygnowali. My reformujemy dzisiaj sądownictwo i oczywiście to nie jest jedyna przyczyna tej reformy. To jest jedna z wielu. Ale ta oikofobia, jak to się nazywa, czyli niechęć, czy nawet nienawiść do własnej ojczyzny i własnego narodu to jedna z chorób, która dotknęła części sędziów i która prowadzi do nieszczęść – mówił lider PiS.
W dalszej części swojego przemówienia Jarosław Kaczyński odnosił się do szczególnej roli samorządu. Wskazywał, że może on uczynić dla lokalnej społeczności wiele dobrego, jednak może też uczynić wiele zła.
- Trzeba temu umieć zapobiec. Trzeba doprowadzić do tego, żeby tu, na tej ziemi, samorządy tworzyły dobro, konsolidowały społeczeństwo, służyły także tym generalnym celom. Chcemy by Polska w historycznie rzecz biorąc krótkim czasie osiągnęła poziom rozwoju państw Zachodniej Europy – zapowiadał prezes PiS dodając, że muszą w tym aktywnie uczestniczyć zarówno ludzie przedsiębiorczy, jak i władza rządowa i samorządowa.
Jarosław Kaczyński odnosił się również do kwestii związanych z wiarygodnością Prawa i Sprawiedliwości i realizacji wyborczych deklaracji.
- Jaka jest wiarygodność w tym przewidywaniu czynienia dobra jeśli chodzi o PiS? Czy możemy się tutaj do czegoś odwołać? Możemy. Możemy się odwołać do tych lat, zapomnianych trochę i trudnych - 2005-2007, ale możemy odwołać się też do tych trzech ostatnich lat. Mamy odwagę przeciwstawiać się innym, gdy chodzi o interes Polski. Mamy odwagę przeciwstawiać się możnym tego świata, mamy odwagę podjąć ten wielki wysiłek, który polega na tym, że czynimy w Polsce coś, co tym silnym, ciągle się nie podoba. Można iść inną mięciutką i zapewniającą korzyści drogą. My wybraliśmy drogę pod górę i jesteśmy jeszcze obrzucani kamieniami. Spadają na nas lawiny, ale idziemy tą drogą i to jest gwarancja naszej wiarygodności. To jest gwarancja, że będziemy czynili to, o czym mówimy i co zapowiadałem.