Przyszły prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski nie jest już tak chętny do realizowania swoich obietnic wyborczych, jak zapowiadał kilka tygodni temu. W jednym z pierwszych wywiadów po wyborze na włodarza stolicy przyznał, że... z remontem stadionu Skry nie musi być wcale tak dobrze, jak zapowiadał.
W kampanii wyborczej Rafał Trzaskowski ochoczo mówił o remoncie znajdującego się w fatalnym stanie stadionu Skry Warszawa. Po wyborach zmienił jednak retorykę. Co twierdzi teraz?
"Trzeba będzie poszukać inwestora, bo miasto samo tego nie udźwignie".
- wypalił w rozmowie z "Gazetą Wyborczą". I czar prysł!
Jeszcze kilka tygodni temu Trzaskowski mówił o tym, że w kompleksie sportowym Skry powstanie hala lekkoatletyczna. Nie padło ani słowo o potrzebnym inwestorze. Tylko wyborcy wrzucili kartę do urny, a już zaczęło się wycofywanie z obietnic - zauważa to też Sebastian Kaleta z PiS.
Zaczyna się wycofywanie z obietnic przez @trzaskowski_... https://t.co/vx551sMNXx
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) 25 października 2018
O tym, jak Koalicja Obywatelska traktuje wyborców, świadczy też wypowiedź Pawła Rabieja, który stwierdził, że... "miejskie powietrze czyni wolnym", nawiązując do tego, że "totalna opozycja" wygrała w największych metropoliach. A obietnice? Głos oddany, radźcie sobie sami!