Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

„Jeszcze Polska nie zginęła”. Ks. Jarosław Wąsowicz SDB: Hasło Marszu Niepodległości oddaje nasze nastroje

Marsze Niepodległości z okazji państwowego święta 11 listopada stały się na początku bieżącego stulecia bardzo popularną formą świętowania wolnych Polaków. Były organizowane w wielkich miastach i małych miejscowościach. W 2010 r. środowiska narodowe wyszły z inicjatywą, aby połączyć siły i zorganizować jedną wspólną patriotyczną manifestację w stolicy. Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę - pisze ks. Jarosław Wąsowicz SDB w "Gazecie Polskiej Codziennie".

ks. Jarosław Wąsowicz SDB, Marsz Niepodległości w 2022 r.
ks. Jarosław Wąsowicz SDB, Marsz Niepodległości w 2022 r.
Marcin Pegaz/Gazeta Polska

W 2011 r. powstało Stowarzyszenie Marsz Niepodległości, które po dziś dzień jest oficjalnym organizatorem tego wyjątkowego wydarzenia. Wyjątkowego, ponieważ wokół tej inicjatywy udało się zgromadzić wiele patriotycznych środowisk: narodowców, kibiców, prawicowe formacje, ruchy i grupy katolickie. Już w 2012 r. wzięło w nim udział ok. 100 tys. osób z całej Polski, maszerowało także wielu rodaków z zagranicy, rodziny z dziećmi, dużo młodzieży. Z roku na rok frekwencja stale wzrastała. Rekordową wydaje się ta z 2018 r., kiedy obchodziliśmy stulecie niepodległości. Na ulicach Warszawy pojawiło się wówczas 250 tys. świętujących narodową dumę Polaków.

Od 2010 r. rokrocznie maszerowałem w stolicy, głównie towarzysząc grupom kibicowskim, które od początku licznie się w to włączyły. Na marszach bywało różnie. Były celem ataków Antify, blokowali ja lewicowi aktywiści, za rządów Donalda Tuska wyprowadzano na ulice tysiące policjantów, organizując zupełnie niezrozumiałe manewry po mieście, zatrzymując co raz marsz, a przede wszystkim, co było najbardziej karygodne, prowokując zamieszki. Szczególnie zapamiętana prowokacja to spalenie budki wartowniczej przy rosyjskiej ambasadzie – o jej inicjatorach dowiedzieliśmy się z czasem z afery taśmowej. Bywało więc różnie i wsłuchując się w buńczuczne wypowiedzi przedstawicieli wciąż jeszcze opozycji, w przyszłości też może być różnie.

Tegoroczny Marsz Niepodległości odbędzie się pod hasłem „Jeszcze Polska nie zginęła”, które oddaje aktualne nasze nastroje, wobec realnej możliwości utracenia suwerenności przez kraje Unii Europejskiej. Odpowiednie dokumenty są już na stole. Wiemy dobrze, że współczesna targowica nie zawaha się ich zaakceptować. Trzeba dać świadectwo, że się na to nie zgadzamy. Zapraszam więc do Warszawy. Marsz rozpoczniemy wspólną modlitwą różańcową w intencji naszej ukochanej ojczyzny.
 

 

 

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

ks. Jarosław Wąsowicz SDB