Kampania przed wyborami samorządowymi zbliża się ku końcowi. Sztab Prawa i Sprawiedliwości pracuje w pocie czoła, by przedstawić propozycje dla Polaków z najdalszych zakątków kraju. A co w tym czasie robi totalna opozycja? Urzeczywistnia kolejne pomysły jak by tu jeszcze uderzyć w rządzących. Tym razem na cel wzięli sobie premiera Mateusza Morawieckiego - i wyjechali w Polskę z kolejnym \"konwojem wstydu\".
To ostatni weekend przed wyborami parlamentarnymi. Sztaby wyborczy Prawa i Sprawiedliwości robi wszystko, by pokazać Polakom jakie jeszcze reformy i konkretne propozycje dla nich przygotował. Zgoła inne spojrzenie na ten finał kampanii ma Platforma Obywatelska. Zamiast skupić się na swoim programie, oni znowu straszą PiSem. A w tym przypadku konkretnie premierem Mateuszem Morawieckim.
- Rozpoczynamy dzisiaj ogólnopolską akcję informacyjną dotyczącą prawdziwych poglądów Mateusza Morawieckiego na rozmaite dziedziny życia - na pracę "za miskę ryżu", na powątpiewanie w darmową służbę zdrowia, na kwestie nepotyzmu, załatwiania pracy koledze, posłowi, eurodeputowanemu dla jego dziecka - powiedział na konferencji prasowej poseł PO Mariusz Witczak.
Według Marcina Kierwińskiego (PO) rozpoczęta akcja ma pokazywać "jaki naprawdę jest Mateusz Morawiecki, jakim jest człowiekiem".
- Miał być nowoczesnym technokratą, który jest wrażliwy społecznie; jest natomiast czarnym kapitalistą, który gardzi ludźmi, pogardzał klientami swojego banku, pogardza także mieszkańcami naszego pięknego kraju - wymyślał Kierwiński.
Tymczasem posłanka PiS Joanna Lichocka przypomina o stronie konwojwstydu.pl, na której publikowane są informacje dotyczące samorządowców z PO i PSL oraz o wypłacanych przez nich nagrodach czy nadużyciach.
- Kopalnia informacji o POstkomunie w samorządach - napisała Lichocka na Twitterze.
Kopalnia informacji o POstkomunie w samorządach. https://t.co/hM33y1MBaB
— Joanna Lichocka (@JoannaLichocka) 14 października 2018