Na dzień przed pierwszą wolną od handlu niedzielą, przy białostockim centrum handlowym Auchan Hetmańska niewiele było wolnych miejsc parkingowych. W sklepie było dużo ludzi, ale przedstawiciele sieci zastrzegali, że o tym, czy i o ile ruch był większy niż zwykle, będzie można mówić w poniedziałek, po podsumowaniu obrotu.
Szaleństwo sobotniej nocy... #ZakazHandlu pic.twitter.com/ma9L2nvJ4M
— GDworska (@GDworska8791) 10 marca 2018
Pan Marek, który wyszedł z tego centrum handlowego z koszykiem wypełnionym po brzegi, przyznał, iż na liście zakupów miał okołu stu pozycji. Zastrzegł jednak, że to nie są typowe weekendowe zakupy jego rodziny; część z nich wynika bowiem z niedzielnych obchodów urodzin jego dzieci. Dodał, że zwykle weekendowe zakupy robi w piątek, bo mieszka za miastem; w niedzielę – jeśli będzie taka potrzeba – będzie mógł, jak dotąd, kupić podstawowe rzeczy w małym sklepie niedaleko domu. Sklep prowadzi bowiem sam właściciel, który nadal ma zamiar handlować w niedziele.
Poniedziałek rano. Młodzi, wykształceni z wielkich ośrodków czekają na ponowne otwarcie galerii handlowych.#kupujękiedychcę #zakazHandlu pic.twitter.com/HbMrFJVKbU
— Jack ???????????? (@JackLysy) 10 marca 2018
W Galerii Katowickiej, w centrum stolicy woj. śląskiego, również ruch w sobotę był znaczny. Pracownicy serwisu sprzątającego diagnozowali, że ludzi mogło być "trochę więcej", niż zwykle, jednak ich zdaniem, niekoniecznie więcej kupujących. "Chyba, że +spożywkę+, w Stokrotce, na dole. Stamtąd więcej z pełnymi torbami wychodzi" - uznał jeden ze sprzątających pasaże. Podziemne parkingi tego centrum handlowego nie były zapełnione, na najniższym poziomie przed południem było wiele miejsc wolnych.
"Dla nas to też inaczej. Tak to pracowaliśmy w niedzielę, ale za to był dzień wolny w tygodniu, kiedy można coś załatwić. Teraz już tego wolnego nie będzie"
- wskazała pracownica chorzowskiego dyskontu.
Współczuję drugiej zmianie
- zadeklarowała.
Po południu jednak ten sam sklep nieco opustoszał: pracowała jedna kasa, a na półki doniesiono część z nielicznych produktów, które klienci zdążyli wykupić rano.
Lidl Warszawa, wszystkie kasy otwarte. Maks 2 osoby przed każdym, czyli jak na Lidla brak kolejek. Pełne zaopatrzenie, więc proszę opozycjo, nie demonizuj! #zakazHandlu
— Piotr Kosiec (@PiotrKosiec) 10 marca 2018
Inna olsztynianka, pani Agnieszka oceniła, że nowa ustawa nie wpłynie na jej zwyczaje zakupowe: codzienne zakupy robi w tygodniu, większe w soboty; w niedziele z rzadka zdarzało się jej dotąd szukać np. ubrań dla rodziny. Wskazała, że "jest raczej za" nowymi przepisami. "Mam znajomą, która pracuje w galerii. Patrząc na nią i z jej punktu widzenia myślę, że to dobre. Ona w każdą niedzielę pracuje, bo wtedy jest najwięcej klientów. A teraz jednak będzie miała tę niedzielę dla siebie, a ja sama wiem, co to znaczy mieć wolny weekend" - podkreśliła.
Wkrótce w kinach pic.twitter.com/31hAMZ31QP
— Zbigniew Kozlow (@ZbigniewKozlow) 10 marca 2018
#zakazHandlu#KupujęKiedyChcę
— PikuśPOL ???????? ???? (@pikus_pol) 10 marca 2018
Moim marzeniem jest, aby POsłowi PO pokazali swój sprzeciw przeciw PiSowskiej ustawie o zakazie handlu w niedzielę, przed największymi centrami handlowymi w Niemczech ... ale w NIEDZIELĘ ???????????????????? pic.twitter.com/cklgTDUXQH
Nie przeszkadzajcje mi teraz przez 4 minuty - do TVN24 zaprosili psychologa, który radzi, jak sobie jutro poradzić #ZakazHandlu
— Przemek Barankiewicz (@Barankiewicz) 10 marca 2018