Dzisiaj po południu Sejm ma się zająć projektem ustawy o ratyfikacji decyzji o zwiększeniu zasobów własnych UE, która jest niezbędna do uruchomienia unijnego Funduszu Odbudowy. Niewykluczone, że ustawa zostanie też we wtorek uchwalona. Od wielu dni trwają spekulacje, jak głosować będą poszczególne ugrupowania i posłowie. Waldemar Buda, wiceminister funduszy i polityki regionalnej ocenia, że za ratyfikacją rękę podniesie nawet 300 parlamentarzystów.
Każde państwo członkowskie musi przygotować i przesłać do Komisji Europejskiej Krajowy Plan Odbudowy, będący podstawą do wypłaty środków z unijnego Funduszu Odbudowy. W dokumencie wyodrębniono część grantową i pożyczkową. Z Funduszu Odbudowy Polska będzie miała do dyspozycji około 58 mld euro.
W poniedziałek po południu dokumenty związane z Krajowym Planem Odbudowy zostały oficjalnie złożone w Komisji Europejskiej, już w formalnej wersji, co zamyka proces składania KPO przez Polskę.
- Wczoraj wysłałem Krajowy Plan Odbudowy w takiej wersji, jaką przyjęła Rada Ministrów jeszcze w piątek 30 kwietnia. I ta treść jest opublikowana na stronie internetowej i ona jest dostępna we wszystkich mediach, w tym społecznościowych
- powiedział dzisiaj w Radiowej Jedynce Buda.
Podkreślił, że KPO zostało przedyskutowane z samorządami, a sam spotkał się kilkanaście razy z ich przedstawicielami, uczestniczył również kilka razy na komisji wspólnej rządu i samorządu. - Wszystkie uwagi usłyszeliśmy, naprawdę dużą część uwzględniliśmy - powiedział.
Wiceminister był pytany o to, jaka większość parlamentarna poprze ratyfikację w Sejmie.
- Myślę, że to będzie grubo ponad 300 parlamentarzystów, mam nadzieję, że blisko 400. Ale zdecydowana większość. Nie wyobrażam sobie, żeby być przeciwko. Myślę, że wielu parlamentarzystów taką analizę korzyści i strat przeprowadziło
- powiedział Buda.
Jak dodał w głosowaniu "dyscyplina będzie i ona obowiązuje wszystkich członków klubu, czyli łącznie wszystkich członków Zjednoczonej Prawicy i Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość".
- Mam nadzieję, że tych osób, które albo się wstrzymają, albo ich nie będzie, albo też będą przeciwko - będzie naprawdę niewiele
- ocenił.
Zdaniem Budy, "pomimo dyscypliny, którą gdzieś zarządzi prawdopodobnie Borys Budka, dużo posłów Koalicji Obywatelskiej wyłamie się i będzie głosowało za KPO".
- Mamy jeszcze głosy Koalicji Polskiej. I jak sądzę, tam też dojdzie do jakiegoś podziału, a być może nawet i większość będzie głosowała "za" - powiedział.
W ocenie wiceministra, "dzisiaj każdy poseł z osobna musi zadecydować o ważnej sprawie dla Polski".
Poparcie potwierdziła dzisiaj polityk Lewicy, Anna Maria Żukowska.
- To co będziemy dzisiaj głosowali, czyli ustawa o ratyfikacji europejskich funduszy odbudowy, jest decyzją o przyjęciu pieniędzy dla Polski. Nie tylko oczywiście dla Polski, ale dla wszystkich gospodarek UE
- zaznaczyła Żukowska w programie Onet Rano.
Za ratyfikacją zagłosuje prawdopodobnie też koło poselskie Polska 2050. Poparcie zapowiedziała dziś liderka koła, Hanna Gill-Piątek.
- Mam nadzieję, że dzisiaj wygra Polska - zaznaczyła, dodając, że o głosowaniu nie myśli "w kontekście rozgrywek czy gierek sejmowych".
- Racja stanu polska i europejska każe podjąć decyzję o ratyfikacji, abyśmy te pieniądze mogli mieć, zanim zaczniemy myśleć o wydawaniu
- powiedziała Gill-Piątek w TOK FM.
Aby Fundusz Odbudowy został uruchomiony, wszystkie państwa członkowskie muszą ratyfikować decyzję unijnych liderów o zwiększeniu zasobów własnych UE. Brak ratyfikacji tej decyzji wstrzymałby uruchomienie pakietu środków - zarówno z wieloletniego budżetu na lata 2021-2027, jak i Funduszu Odbudowy. Polska z unijnego budżetu i Funduszu Odbudowy ma otrzymać łącznie 770 mld zł.