W przestrzeni publicznej coraz echo jednego z nowych pomysłów obecnego resortu zdrowia. Mowa o porodach na SOR-ach, czyli Szpitalnych Oddziałach Ratunkowych. Pod koniec października do publicznych konsultacji skierowano projekt zmiany rozporządzenia ministra zdrowia dotyczącego świadczeń gwarantowanych w leczeniu szpitalnym. Proponowana nowelizacja zakłada właśnie taki scenariusz.
W poniedziałek zaś pracownik "Gazety Wyborczej" Wojciech Czuchnowski opublikował artykuł dotyczący leków, które miał przyjmować Sławomir Cenckiewicz. Powoływał się na "anonimowego informatora", który miał dostarczyć dane z ankiety bezpieczeństwa obecnego szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Dostęp do nich powinny mieć jedynie służby specjalne.
Zgodnie z narracją służb i samego Czuchnowskiego, zatajenie tych informacji mogło mieć wpływ na zgodą na dostęp do informacji niejawnych. Tę narrację obalił jednak sąd.
W reakcji na publikację Czuchnowskiego, Naczelna Izba Lekarska wydała komunikat - za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Informacje o przyjmowanych przez pacjenta lekach są daną szczególnie wrażliwą i ich publiczne ujawnienie nigdy nie powinno mieć miejsca. NIL zwraca się do organów państwa o natychmiastowe wszczęcie postępowania wyjaśniającego w sprawie wycieku tych danych, z niezwłocznym ujawnieniem opinii publicznej źródła tego wycieku.
– zaznaczono.
Jabłoński: gdzie jesteście dzisiaj, feministki?
Uwagę na obie kwestie, acz ściśle powiązane z ochroną zdrowia, zwrócił dziś w Sejmie Paweł Jabłoński, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Tutaj nie ma co ogłaszać przerwy. Tutaj powinna być natychmiast informacja na temat tego, co dzieje się w kwestii bezpieczeństwa polskich pacjentów. Bo tak - wykorzystują dane medyczne prof. Cenckiewicza, a w tym czasie polscy pacjenci, polskie pacjentki są narażone na śmiertelne niebezpieczeństwo.
– mówił.
Podał też konkretny przykład.
W Bielsku-Białej kobieta zmarła na porodówce, bo nie było tam ginekologa. Gdzie jesteście dzisiaj feministki, które krzyczałyście, brałyście na sztandary każdą śmierć? Cynicznie oskarżałyście rząd PiS. Gdzie dzisiaj jesteście? Ja państwu powiem, gdzie one dzisiaj są. W rządzie. Tam siedzi pani minister zdrowia, która chce likwidować oddziały porodowe i chce, żeby Polki rodziły na SOR-ach. Wy chcecie, żeby to, co stało się w Bielsku-Białej, działo się w każdym szpitalu - w całej Polsce. Zajmujecie się losem piesków, które mogą mieć za małe kojce, a polskie pacjentki narażacie na śmiertelne niebezpieczeństwo.
– kontynuował Jabłoński.
I zaapelował: "proszę o natychmiastową informację minister zdrowia w tej sprawie i wycofanie się z tego szkodliwego planu likwidacji porodówek".