Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Iwulski zdradził, co dalej chce robić Małgorzata Gersdorf. "Na dziś plan jest taki"

Jest taki plan, by sędzia Małgorzata Gersdorf po wykorzystaniu 38 dni urlopu wróciła na stanowisko I prezesa SN - mówił w Tok FM sędzia SN Józef Iwulski. Zastrzegł jednak, że "sytuacja jest dynamiczna" i "ciężko przewidzieć", jak się rozwinie.

Małgorzata Gersdorf
Małgorzata Gersdorf
fot. Filip Błażejowski/Gazeta Polska

Józef Iwulski, prezes Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN, pytany dziś w radiu Tok FM o obecną sytuację Małgorzaty Gersdorf, potwierdził, że formalnie poszła już na urlop.

- Z tego, co wiem, ma 38 dni urlopu

 - powiedział sędzia.

Pytany, czy po upływie tych 38 dni, Gersdorf wróci na stanowisko I prezesa SN, Iwulski powiedział, że "taki jest plan w dniu dzisiejszym".

- Ale sytuacja jest dynamiczna, zmienia się wręcz z godziny na godzinę

- podkreślił.

- Nie w tym znaczeniu mówię, że jest dynamiczna, że (Gersdorf) miałaby nie wrócić, ale, jak mówię - ciężko przewidzieć

 - dodał sędzia.

Na pytanie, co zrobi w zaistniałej sytuacji dział kadr, ponieważ jeżeli wypłaci Małgorzacie Gersdorf wynagrodzenie za urlop, to - zdaniem PiS - złamie prawo, Iwulski odpowiedział: "a to już jest moja sprawa".

Moja, (jako) pełniącego obowiązki pierwszego prezesa

 - podkreślił. Dopytywany, jakie będzie ostatecznie rozstrzygnięcie tej sprawy, odparł: "pozwolę sobie na razie zachować to w tajemnicy".

- Jeszcze nie mam tego do końca uzgodnionego, ja oczywiście mam taki pomysł, zresztą w uzgodnieniu z panią Pierwszą Prezes

 - przyznał. Zaznaczył, że musi jeszcze uzyskać placet głównej księgowej, bo w sprawach finansowych to ona jest najważniejsza.

- Jest taki pomysł, żeby wypłacić tyle, ile z pewnością się należy, a resztę złożyć do depozytu - takiego finansowego, budżetowego

 - poinformował Iwulski.

Iwulski przyznał, że w SN namawiano Gersdorf, by po 4 lipca nie szła na urlop.

- To była decyzja pani Pierwszej Prezes, ja w to nie ingerowałem

 - powiedział sędzia. W SN "wszyscy namawialiśmy ją, żeby nie szła na urlop, żeby chociaż jeszcze tydzień" została - podkreślił. Zastrzegł jednak, że rozumie decyzję Gersdorf.


Zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym, która weszła w życie 3 kwietnia, w dniu następującym po upływie trzech miesięcy od tego terminu w stan spoczynku przeszli z mocy prawa sędziowie SN, którzy ukończyli 65. rok życia. W związku z tym od środy przestali - według ustawy - pełnić swoje funkcje. Mogą dalej orzekać, jeśli w ciągu miesiąca od wejścia w życie nowej ustawy złożyli stosowne oświadczenie i przedstawili odpowiednie zaświadczenia lekarskie, a prezydent wyrazi zgodę na dalsze zajmowanie przez nich stanowiska sędziego SN.

Po zeszłotygodniowym spotkaniu prezydenta Andrzeja Dudy z prezes Gersdorf, prezesem Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN Józefem Iwulskim i prezesem Naczelnego Sądu Administracyjnego Markiem Zirk-Sadowskim, wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha informował, że wolą prezydenta było, by najstarszy stażem sędzia Iwulski od środy wykonywał funkcje związane z wykonywaniem obowiązków I prezesa SN.

We wtorek około godz. 15.30 - jeszcze przed spotkaniem z Andrzejem Dudą - Gersdorf wydała zarządzenie o wyznaczeniu jako kierującego pracą SN prezesa Iwulskiego "do zastępowania I prezes SN na czas swojej nieobecności". "O treści zarządzenia I prezes SN poinformowała pana prezydenta" - podał SN.

W środę sędzia Iwulski oświadczył, że nie jest "zastępcą, a tym bardziej następcą I prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf", a jedynie zastępuje ją "w razie, gdy będzie nieobecna". Zapewnił jednocześnie, że prezydent nie wyznaczył go ani nie powierzył obowiązków I prezesa, a jedynie zaaprobował jego wybór przez prezes Gersdorf.

Według środowego komunikatu Kancelarii Prezydenta od środy z mocy ustawy, a nie decyzji I prezesa, pracami SN kieruje sędzia Józef Iwulski.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Sąd Najwyższy #Małgorzata Gersdorf #Józef Iwulski

redakcja