Na godzinę 12.00 w sobotę zaplanowane zostało wydarzenie, które na Facebooku nosiło nazwę "I Marsz Równości w Zabrzu". Choć w serwisie społecznościowym udział w nim zadeklarowało kilkadziesiąt osób, to - jak podają media - w południe na zabrzańskim placu Wolności pojawiła się... tylko jedna osoba, organizator wydarzenia, który samotnie przemaszerował wyznaczoną trasą w asyście policji.
Jak podaje portal fakty.interia.pl za relacją Eska Info, w marszu równości, który odbył się dzisiaj w południe w Zabrzu wzięła udział tylko... jedna osoba. Był nią organizator wydarzenia, który trasę marszu przeszedł w asyście policji. Na trasie marszu zebrała się również grupa kontrmanifestantów. Całe wydarzenie - trwało kilkadziesiąt minut.
Jak podaje portal "Nowin Zabrzańskich", nz24.pl, organizator miał prosić, by "nikt się do niego nie przyłączał ze względu na swoje bezpieczeństwo".
Wydarzenie "I Marsz Równości w Zabrzu" budziło kontrowersje już kilka dni temu.
"Organizujemy I Marsz Równości w Zabrzu! Dobrze przeczytaliście i przeczytałyście - w Zabrzu! Do naszego miasta zapraszamy Was już 24 sierpnia 2019 roku, czyli w najbliższą sobotę. Spotkajmy się o 12:00 na placu Wolności. Stamtąd wyruszymy, aby rozpowszechniać miłość, równość, akceptację oraz antyfaszyzm na terenie całego Zabrza!"
- czytamy w opisie wydarzenia na Facebooku. Swoją obecność w "I Marszu Równości w Zabrzu" zadeklarowało w serwisie społecznościowym niespełna 30 osób.
Organizatorem wydarzenia jest "Tęczowe Zabrze".
Kilka dni temu od "I Marszu Równości w Zabrzu" odcięło się środowisko organizujące Paradę Równości w Warszawie.
"Zarówno osoba organizująca, jak i forma organizacji, nie budzą naszego zaufania, a także nie są zbieżne z naszymi zasadami działania. Nie zgadzamy się również z wybranymi przez organizatora sposobami komunikacji i reprezentacji postulatów społeczności LGBT."
- czytamy we wpisie zamieszczonym na profilu facebookowym Parady Równości. Środowisko to wyraziło również obawy, że zabrzański marsz mógłby być niewłaściwie zabezpieczony.
"Ponadto osoba organizująca nijak nie jest związana z osobami czy organizacjami LGBT. Często przekręca sam skrót"
- czytamy w poście na profilu Parada Równości.
W środę na portalu natemat.pl pojawił się tekst pt. "Środowisko LGBT przestrzega przed Marszem Równości w Zabrzu. To może być prowokacja". Na profilu facebookowym organizatora sobotniego marszu - "Tęczowego Zabrza", można znaleźć post, w którym zamieszczono link do tekstu z wezwaniem do publikacji sprostowania.
We wpisie możemy przeczytać m.in. to, że "marsz nie jest żadną prowokacją" i jest to "legalny marsz zorganizowany przez środowisko lewicy patriotycznej".
Jak wynika z zamieszczonego na profilu "Tęczowe Zabrze" wpisu, organizatorem sobotniego Marszu, obok 42-letniego Adama Grali, ma być 14-letnia dziewczynka o imieniu Vanessa.
W czwartek na fan page'u "Tęczowego Zabrza" pojawił się post rozpoczynający się słowami:
"Mam na imię Vanessa, mieszkam w Zabrzu. Niejednokrotnie byłam świadkiem dyskryminacji oraz przemocy słownej, więc wpadłam na pomysł, by zorganizować w moim mieście Marsz Równości".
Z wpisu wynika, że Vanessa miała zwrócić się do Grali z prośbą o pomoc w realizacji wydarzenia. Na końcu krótkiego oświadczenia czytamy:
"(...) wierzę, że przygotowaniami kolejnych marszów zajmą się już bardziej doświadczone organizacje."
W piątek po północy na profilu znalazł się skan oświadczenia, pod którym widnieje podpis Artura Grali.
"Jeśli jakieś osoby z środowiska LGBT poczuły się urażone, to niestety będą musiały to przezyć, bo ja nie mam zamiaru przepraszać za moje działania. Bardzo się ciesze że w Zabrzu są takie osoby jak Vannesa, które walczą z dyskryminacja i wykluczeniem osób LGBT i innych [pisownia oryginalna - red.]" - czytamy we fragmencie oświadczenia, w którym Grala "podpisuje się pod tym, by kolejny marsz LGBT w Zabrzu zorganizowało bardziej doświadczone organizacje".