- Fundacja Otwarty Dialog działa szeroko w różnych krajach. Buduje zaufanie wśród parlamentarzystów często innymi działaniami i potem te znajomości, te więzy przekładają na działania przeciwko rządowi w Polsce - powiedział w rozmowie z portalem Niezależna.pl wiceprzewodniczący Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy Arkadiusz Mularczyk.
Szef Sojuszu Europejskich Konserwatystów i Demokratów, Brytyjczyk Ian Liddell-Grainger napisał list do przewodniczącego Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy (ZPRE) Rika Daemsa ws. kontrowersyjnych działań Fundacji Otwarty Dialog w tej organizacji. Domaga się działań w tej sprawie.
Ian Liddell-Grainger z Partii Konserwatywnej podkreśla w nim, że przez lata organizacja pozarządowa Fundacja Otwarty Dialog miała bezprecedensowy dostęp do członków i pomieszczeń ZPRE.
"Jeszcze zanim wybuchła pandemia, ich przedstawiciele pojawiali się na piątym piętrze Pałacu (gdzie znajdują się wszystkie biura delegatur krajowych) i na drugim piętrze (gdzie odbywają się posiedzenia komisji przy drzwiach zamkniętych), co samo w sobie jest już niewłaściwym zachowaniem"
– czytamy w liście.
Sprawę w rozmowie z portalem Niezależna.pl skomentował wiceprzewodniczący Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy Arkadiusz Mularczyk. Polityk stwierdził, że tak duża sympatia na europejskich salonach dla fundacji wynika z tego, że wpisuje się ona w narrację walki z polskim rządem. - Da różnego rodzaju narzędzia, przygotowują różnego rodzaju analizy. Są traktowani jako użyteczne narzędzie do walki z rządem i stąd myślę, że jest ich aktywność - powiedział.
- Ta fundacja działa szeroko w różnych krajach. Buduje zaufanie wśród parlamentarzystów często innymi działaniami i potem te znajomości, te więzy przekładają na działania przeciwko rządowi w Polsce
- ocenił.
-Mularczyk po to, czy takie oskarżenia nie przeszkadzają europejskim politykom, stwierdził, że trudno jest mu zrozumieć ich intencje. - Być im to nie przeszkadza, może ich to nie interesuje, a może po prostu chcą wykorzystać do swoich celów
- ocenił.
- Fundacja Otwarty Dialog działa hybrydowo. Z jednej strony udają obrońców człowieka, że działają na rzecz demokracji, być może w innych krajach się takimi rzeczami zajmują, ale w Polsce znani są z działań antyrządowych
- powiedział polityk.