Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Homofobiczne "heheszki" i mania wielkości. "Królom" TVN i Onetu ulała się żółć!

Jednym z gości porannego programu Jarosława Kuźniara był "król TVN" Jakub Wojewódzki. Oprócz narcystycznych sugestii, jakoby obaj panowie mieli wyjątkowy wpływ na Polaków i ich polityczne wybory, padły też ohydne żarty na temat ich niedawnego kumpla, Roberta Biedronia i jego orientacji seksualnej. A przecież to TVN i Onet tak pięknie nawołują do tolerancji. Czy da się osiągnąć wyższy poziom hipokryzji?

Autor: redakcja

Kuba Wojewódzki promował  (dość natrętnie) w programie Jarosława Kuźniara swoją autobiograficzną książkę. Oprócz tego, obaj dziennikarze nie omieszkali porozmawiać o bieżącej sytuacji w Polsce. Przejeżdżając obok siedziby Trybunału Konstytucyjnego, gospodarz zapytał Wojewódzkiego: To są rzeczy, które jeszcze cię kręcą, czy już cię bawią? Wtedy Wojewódzkiemu zebrało się na wspominki. A tam? Mania wielkości i narcystyczny wywód, jakoby to "król TVN" doprowadził do zwycięstwa prawicy w Polsce (sic!):

Reklama

Jarek, bardzo celnie wytknąłeś mi kiedyś moją młodzieńczą  fascynację Pawłem Kukizem. Byłeś chyba jedynym dziennikarzem, który zauważył wprost, jak bardzo moje poparcie dla Kukiza mogło zaważyć także na grubszej skali wyborów w tym kraju, które zakończyły się tak jak się zakończyły.

- przekonywał Wojewódzki. Potem zaczęły się chamskie żarty na temat Pawła Kukiza:

Nadałem temu krajowi specyficzny koloryt i zapach spirytusu w postaci Pawła Kukiza.

- dodał, nazywając w dalszej części rozmowy Kukiza "błędem historii".

Kużniar nie dawał za wygraną i dopytywał gościa o komentarz polityczny:

Zrozumiałem, że politycy to są lichwiarze, którzy handlują naszą ufnością, idealizmem

- stwierdził Kuba Wojewódzki. Ten sam "idealista" nie omieszkał w ohydny sposób skomentować działań Roberta Biedronia:

Nie kopmy leżącego

- zaproponował dobrodusznie Kuźniar, który kilka tygodni temu poważnie ściął się na wizji z Bierdoniem.

Ale on się sam położył. Mało tego, mówiąc metaforycznie, tyłem do rzeczywistości. Mam mu to za złe, bo go bardzo lubię

- przyznał Wojewódzki. Grę słów szybko podchwycił Kuźniar, który najwidoczniej do tej pory nie może zapomnieć byłemu prezydentowi Słupska "zaorania" go w jego własnym programie:

To jednoznaczna metafora w jego przypadku

- wtrącił Kuźniar, ewidentnie nabijając się z orientacji seksualnej Biedronia.

A to wszystko, mili Państwo, w podobno tolerancyjnej i walczącej z homofobią  redakcji Onetu. W dodatku w rozmowie z dziennikarzem równie liberalnej stacji TVN, który tydzień temu pocałował w usta swojego rozmówcę (Macieja Stuhra). 

Halo, czy to zwykła hipokryzja, czy już życie w równoległej rzeczywistości?!

Autor: redakcja

Źródło: Onet, niezalezna.pl
Reklama