Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Bohater antykomunistycznego podziemia wciąż czeka na sprawiedliwość. Skandaliczne orzeczenia w Kielcach

Kielecki sąd z uporem godnym lepszej sprawy dwukrotnie odmówił rehabilitacji nieżyjącemu już bohaterowi polskiej wolności. Nie pomogła argumentacja podparta naukowymi opracowaniami historyka IPN ani wcześniejsze orzeczenia sądów w bliźniaczo podobnych sprawach. W najbliższą środę o losach rehabilitacji działacza antykomunistycznego podziemia zdecyduje Sąd Apelacyjny w Krakowie.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
Autor: Maciej Łuczniewski

Podczas II wojny światowej Czesław Lipiec jako młody chłopak walczył w strukturach Narodowych Sił Zbrojnych i Armii Krajowej. Powojenna komunistyczna rzeczywistość sprawiła, że postanowił swą walkę o wolną Polskę kontynuować. By realizować ten cel pod koniec lat pięćdziesiątych przystąpił do konspiracyjnej organizacji o charakterze polityczno-wojskowym działającej w Rakowie na Kielecczyźnie pod nazwą „Armia Wolnej Europy” i od 1958 do 1960 roku aktywnie funkcjonował w jej szeregach. 

Komuniści go w końcu dopadli

Jak wielu jemu podobnych, w końcu trafił w łapy bezpieki a komunistyczni sędziowie zajęli się resztą. 15 stycznia 1962 r. za podziemną działalność, w oparciu o tzw. mały kodeks karny [Dekret z dnia 13 czerwca 1946 r. o przestępstwach szczególnie niebezpiecznych w okresie odbudowy państwa-red.] skazano Lipca na 6 lat ciężkiego więzienia z czego odsiedział 4 lata (sygn. akt IV K 188/61). Karą dodatkową orzeczoną w stosunku do Lipca było pozbawienie praw publicznych i obywatelskich praw honorowych.

Po zmianach ustrojowych na początku lat 90-tych doszło do licznych rehabilitacji działaczy komunistycznego podziemia, ale w przypadku Czesława Lipca Sąd Najwyższy 27 maja 1992 roku zdecydował jedynie o zmianie kwalifikacji prawnej czynu, za który był on sądzony za komuny z art. 14§1 m.k.k. na art. 36 m.k.k. [m.k.k.-tzw. mały kodeks karny; najbardziej represyjny akt prawny w PRL- red.]. Sąd nie uniewinnił Lipca i nie wypowiedział się w zakresie kary dodatkowej oraz z uwagi na przedawnienie umorzył postępowanie karne. To de facto oznaczało, że działacz antykomunistycznego podziemia został skazany powtórnie – tym razem w wolnej Polsce. 

Chodzi o zasady

O przywrócenie dobrego imienia Czesława Lipca, napiętnowanego skandalicznym wyrokiem postanowiła walczyć jego córka Barbara Lipiec-Smyczek, która z pomocą prawnika zajmującego się już wcześniej tego typu postępowaniami (w tym członków AWE z Rakowa) mec. Macieja Krzyżanowskiego wszczęła kolejną batalię prawną. No właśnie – batalię, bo trudno inaczej określić to, co po sześćdziesięciu latach od pierwszego skazania wyprawia w sprawie rehabilitacji człowieka walczącego o wolną Polskę kielecki sąd.

Pełnomocnik córki Czesława Lipca na podstawie tzw. Ustawy lutowej [z dnia 23 lutego 1991 roku o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu państwa polskiego-red.] wniósł do Sądu Okręgowego w Kielcach o unieważnienie wyroku z 1962 r. Oprócz niepodważalnych dowodów świadczących o udziale Lipca w konspiracji antykomunistycznej adwokat przedstawił sądowi naukowe opracowania dr Marzeny Grosickiej z IPN, która prowadziła badania historyczne dotyczące Armii Wolnej Europy. 

Komuniści byliby dumni

Sąd w Kielcach nie podzielił jednak argumentacji strony powodowej i 10 stycznia 2022 r. oddalił wniosek. Według sądu, „nie wykazano, że przypisany Czesławowi Lipcowi czyn był związany z działalnością na rzecz niepodległego bytu państwa Polskiego albo orzeczenie wydano z powodu takiej działalności”. Zdaniem sądu, orzeczenie SN z 1992 r. ws. rehabilitacji Lipca nie może być unieważnione, bo wyrok z 1962 r. nie istnieje już w obrocie prawnym. Należy podkreślić, że wątpliwości dot. charakteru opozycyjnej działalności podziemnej Czesława Lipca nie miał zarówno komunistyczny sąd (także SN) w 1962 roku, ani Sąd Najwyższy w wolnej Polsce w 1992 roku. W tej sytuacji, w obliczu wielu wcześniejszych orzeczeń sądów uznających za zasadne rehabilitację skazanych w PRL działaczy AWE, wyrok kieleckiego sądu wydawał się wręcz skandaliczny.

Mec. Maciej Krzyżanowski w komentarzu dla Niezalezna.pl ocenił wówczas, że w jego opinii orzeczenie kieleckiego sądu jest „jednym z największych kuriozów” jakie spotkał w swojej kilkunastoletniej praktyce.

- To orzeczenie wbrew prawu, faktom a przede wszystkim wyjątkowo niesprawiedliwe i krzywdzące człowieka, który wiele lat swojej młodości poświęcił na walkę o niepodległość Polski: najpierw w NSZ, AK a potem po wojnie w AWE

– stwierdził prawnik, przypominając, że „czterech innych członków AWE skazanych za to samo, na taką sama karę w tym samym procesie w 1962 zostało (…) zrehabilitowanych bez problemu”.

Trudno się zatem dziwić, że pełnomocnik córki Czesława Lipca odwołał się od kuriozalnego orzeczenia kieleckiego sądu a 26 maja ub.r. Sąd Apelacyjny w Krakowie podzielił jego argumentację, kierując sprawę do ponownego rozpatrzenia.

Sąd w Kielcach nieprzejednany

Na tym jednak nie koniec, bo Sąd Okręgowy w Kielcach nie zdobył się na głębszą refleksję i 3 kwietnia b.r. wydał postanowienie (sygn. akt II Ko /22), w którym ponownie oddalił wniosek o rehabilitację Czesława Lipca. Argumentacja zawarta w uzasadnieniu postanowienia była identyczna jak we wcześniejszym (uchylonym przez Sąd Apelacyjny w Krakowie) orzeczeniu kieleckiego sądu.

Kolejna odsłona batalii o dobre imię poniewieranego przez komunistów działacza podziemia niepodległościowego nastąpi we środę 21 czerwca, ponownie przed Sądem Apelacyjnym w Krakowie. Córka zapomnianego polskiego patrioty Barbara Lipiec-Smyczek wciąż cierpliwie czeka na oddanie sprawiedliwości jej ojcu przez polskie sądy. 

 



Źródło: niezalezna.pl

#Czesław Lipiec #sądy #podziemie antykomunistyczne #rehabilitacja #Barbara Lipiec-Smyczek #mec. Maciej Krzyżanowski #Kielce #Sąd Apelacyjny w Krakowie #Sąd Najwyższy

Przemysław Obłuski