Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Groźnie było w Chorzowie. Pożar fosforu

W sobotę przed północą w zakładzie Italmatch Polska w Chorzowie doszło do przewrócenia się i rozszczelnienia 250-litrowej beczki z żółtym fosforem, a następnie pożaru tej substancji. Po jego ugaszeniu strażacy pracowali nad zabezpieczeniem szkodliwej substancji. Nie było osób poszkodowanych.

Policja rozpoczęła informowanie mieszkańców okolicznych domów o możliwym skażeniu silnie toksycznym związkiem chemicznym. Również magistrat sąsiednich Siemianowic Śląskich zaapelował już po zakończeniu akcji gaśniczej do mieszkańców, aby nadal nie otwierali okien i nie wychodzili na zewnątrz domów.

Reklama

Jak przekazał oficer dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach, strażacy z jednostki chemicznej ostatecznie potwierdzili brak zagrożenia. Oznacza to, że mieszkańcy nie muszą już zamykać okien.

Pomiary stężeń niebezpiecznych substancji w powietrzu po pożarze fosforu w zakładach azotowych w Chorzowie nie wykazały zagrożenia

– poinformowały służby kryzysowe wojewody śląskiego.

Według informacji WCZK w Katowicach, ok. godz. 2. na miejscu pozostawały dwie jednostki straży pożarnej, aby monitorować sytuację. Według wcześniejszych danych siemianowickich służb kryzysowych, do akcji na terenie zakładów azotowych w Chorzowie skierowano dziewięć zastępów straży pożarnej.

Reklama