Hanna Gronkiewicz-Waltz odniosła się do zapowiedzi członków komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji, którzy wskazują na formalną możliwość doprowadzenia prezydent stolicy przed komisję, w związku z jej uchylaniem się przed stawiennictwem na kolejnych przesłuchaniach. Wszystko wskazuje na to, że Gronkiewicz-Waltz tylko czeka na taki właśnie scenariusz i już planuje swoje show...
Hanna Gronkiewicz-Waltz odniosła się do zapowiedzi członków komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji, którzy wskazują na formalną możliwość doprowadzenia prezydent stolicy przed komisję, w związku z jej uchylaniem się przed stawiennictwem na kolejnych przesłuchaniach. Wszystko wskazuje na to, że Gronkiewicz-Waltz tylko czeka na taki właśnie scenariusz i już planuje swoje show...
Członek komisji weryfikacyjnej ds. Reprywatyzacji Sebastian Kaleta, o teoretycznej i formalno-prawnej możliwości doprowadzenia Hanny Gronkiewicz-Waltz przed komisję, mówił na antenie Polskiego Radia 24.
- Grzywny, które zostały nałożone na Hannę Gronkiewicz-Waltz, są egzekwowane w trybie administracyjnym. Komisja będzie konsekwentnie ją wzywała. Po dwóch niestawiennictwach na przesłuchanie w trybie ogólnym prezydent teoretycznie może zostać doprowadzona przed komisję – mówił Sebastian Kaleta.
Do tych zapowiedzi odniosła się sama Hanna Gronkiewicz-Waltz ujawniając przy okazji swój plan. Dopytywana na antenie TOK FM o to, czy spodziewa się doprowadzenia przed komisję weryfikacyjną stwierdza, że w zasadzie tylko na to czeka.
- Ja na to oczekuję. Trzeba zobaczyć, jaka jest demokracja w Polsce. Ludzie to muszą widzieć. W Polsce i za granicą. Mnie nie przeszkadza, że ulica i zagranica. No co powiem tym facetom, którzy mają jakieś papiery i przerywają i nie dadzą się wypowiedzieć? Ja nie będę chodziła z papierami, bo ja nie wiem, o co oni mnie zapytają. Jestem 12 lat prezydentem. To, czy dam sobie radę, czy nie – to jest podejście medialne. Ja nie mam zamiaru się mocować na wizji i brać udział w kampanii Patryka Jakiego – zapowiada Hanna Gronkiewicz-Waltz.
W dalszej części programu prezydent warszawy już otwarcie zaczęła kpić z poszczególnych członków komisji weryfikacyjnej.
- Dekret [Bieruta – przyp. red.] ma 9 artykułów. To są przepisy, które niekiedy w ogóle nie odbierały w określonych sytuacjach własności. To, co robi teraz komisja weryfikacyjna, to jest gorzej niż dekret Bieruta [...] Uważam, że komisja nic szczególnego nie zrobiła. Jak ja mogę politologowi i prawnikowi, który walczy z I prezes Sądu Najwyższego…[...]. A co my będziemy tłumaczyć przepisy prawa? Patryk Jaki jest kandydatem na prezydenta Warszawy. Trochę mnie boli, kto zostanie – mówiła Hanna Gronkiewicz-Waltz na antenie TOK FM.