Wczoraj Elżbieta Witek w swoim wystąpieniu zaapelowała m.in. do marszałka Senatu o sprawne procedowania ustawy ws. głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich. Tomasz Grodzki orędzie marszałek Sejmu skomentował na Twitterze. "Oczekiwanie od Senatu, że będzie maszynką do głosowania, jest po prostu lekceważące" - napisał Grodzki. Ten wpis skomentował w radiowej Trójce wicepremier Jacek Sasin.
Posłowie PiS złożyli we wtorek w Sejmie projekt ustawy ws. szczególnych zasad przeprowadzania głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich zarządzonych w 2020 r. zgodnie z którym, w wyborach tych możliwość głosowania korespondencyjnego ma przysługiwać wszystkim wyborcom.
W wieczornym wystąpieniu, marszałek Sejmu, Elżbieta Witek, zaapelowała m.in. do marszałka Senatu o sprawne procedowanie ustawy ws. głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich.
Na ten apel Tomasz Grodzki postanowił odpowiedzieć na Twitterze.
- W dniu, w którym Sejm odrzuca nasze poprawki o powszechnych testach na koronawirusa, o dodatkach dla służby zdrowia i pomocy dla przedsiębiorców, ponowne wrzucanie tematu zmian w prawie wyborczym i oczekiwanie od Senatu, że będzie maszynką do głosowania, jest po prostu lekceważące
- napisał marszałek Senatu.
W dniu, w którym Sejm odrzuca nasze poprawki o powszechnych testach na koronawirusa,o dodatkach dla służby zdrowia i pomocy dla przedsiębiorców, ponowne wrzucanie tematu zmian w prawie wyborczym i oczekiwanie od Senatu,że będzie maszynką do głosowania, jest po prostu lekceważące.
— Tomasz Grodzki (@profGrodzki) March 31, 2020
Do tego wpisu odniósł się dzisiaj w radiowej Trójce wicepremier, minister aktywów państwowych, Jacek Sasin. Sasin zaznaczył, że postawa marszałka Senatu go smuci, bo "jako trzecia osoba w państwie powinien on stanąć na wysokości zadania".
- Tu chodzi o bezpieczeństwo Polaków i w tej sytuacji ambicjonalne działania, które wpisują się w wojnę polityczną, która toczy Polskę od bardzo długiego czasu, to jest coś, co nie powinno mieć miejsca
- podkreślał.
Przekonywał, że najlepiej, żeby projekt PiS uzyskał konsensualne poparcie wszystkich sił politycznych.
- Ja jednak liczę na opamiętanie
- zaznaczył.