Marszałek Senatu Tomasz Grodzki oraz redaktor naczelny „Gazety Polskiej” Tomasz Sakiewicz nie zawarli we wtorek ugody w sprawie dotyczącej zniesławienia Grodzkiego w związku z oskarżeniami o łapówkarstwo. Oznacza to, że rozpocznie się proces sądowy. Pierwszy termin wyznaczono na 13 maja.
W sprawie chodzi o wypowiedź red. Sakiewicza ze stycznia 2020 r., kiedy ten na antenie Telewizji Republika nazwał Grodzkiego „zwykłym łapówkarzem” oraz o wpis w mediach społecznościowych, w którym Sakiewicz stwierdził m.in., że „o łapówkach wiedziały setki osób”, a Grodzki „będzie miał jeszcze sprawę o fałszywe zawiadomienie (o zniesławieniu – przyp. red.).
W związku z tymi słowami marszałek Senatu skierował przeciwko redaktorowi naczelnemu „Gazety Polskiej” prywatny akt oskarżenia z art. 212 Kodeksu karnego. We wtorek przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Woli odbyło się posiedzenie pojednawcze, na którym sąd miał m.in. rozpoznać wnioski obrońców oskarżonego o umorzenie lub zawieszenie postępowania.
Jak przekazał PAP pełnomocnik marszałka Grodzkiego mec. Michał Zacharski, do ugody nie doszło, a w sprawie rozpocznie się proces. Ze względu na to, że postępowanie ma charakter niejawny, adwokat nie mógł przekazać więcej informacji.
Redaktor naczelny „Gazety Polskiej” i „Gazety Polskiej Codziennie” Tomasz Sakiewicz podkreślał, że on sam wciąż będzie ponawiał wnioski i apele o to, by opinia publiczna mogła zapoznać się z przebiegiem procesu.
Teraz jest tak, że za ujawnienie tego, co dzieje się na sali sądowej, grozi mi więzienie. Tak wygląda w Polsce wolność słowa i jawność, szczególnie w wykonaniu marszałka Grodzkiego.
- powiedział.
Pod koniec 2019 roku media zaczęły podawać informacje o tym, że Tomasz Grodzki - który jako lekarz chirurg zawodowo związany był ze Specjalistycznym Szpitalem im. prof. Alfreda Sokołowskiego w Szczecinie - kontaktował się w 2016 r. z prof. Agnieszką Popielą ws. wpłaty "na fundację". Po prof. Popieli zaczęli ujawniać się kolejni świadkowie w tej sprawie, co spowodowało, że prokuratura wszczęła śledztwo. Do tej pory przesłuchano ponad 180 świadków. Jak informowała "Gazeta Polska", ustalono 14 zdarzeń korupcyjnych, z których 5 nie uległo przedawnieniu.
Jednak Tomaszowi Grodzkiemu nie spodobały się artykuły o ludziach, którzy zeznają w śledztwie dotyczącym korupcji w szczecińskim szpitalu. Marszałek Senatu pozwał redaktora naczelnego "Gazety Polskiej" i "Gazety Polskiej Codziennie" Tomasza Sakiewicza.
Pierwsza rozprawa w procesie ma odbyć się 13 maja.