Prokuratura bada, czy były minister transportu w rządzie PO–PSL powoływał się na wpływy w gdańskim urzędzie miasta, załatwiając tam pozytywne decyzje m.in. dla niektórych deweloperów. To nowy wątek w śledztwie, w którym usłyszał on już zarzuty przyjęcia ok. 7,5 mln zł łapówek – ustaliła „Gazeta Polska Codziennie”.
Sprawa Sławomira Nowaka zatacza coraz szersze kręgi. Obecnie ten były wpływowy polityk Platformy Obywatelskiej i eksminister transportu jest podejrzany o przyjęcie ok. 7,5 mln zł łapówek. Większość w okresie, gdy kierował Ukrawtodorem, rządową agencją zajmującą się budowaniem dróg na Ukrainie, odpowiednikiem polskiej Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Z ustaleń „Codziennej” wynika, że prowadzący w tej sprawie postępowanie – Prokuratura Okręgowa w Warszawie i Centralne Biuro Antykorupcyjne (CBA) – trafili na nowy wątek całej afery.
Śledczy sprawdzają, czy Nowak powoływał się na wpływy w urzędzie miasta w Gdańsku i załatwiał tam pozytywne decyzje m.in. dla niektórych deweloperów. Pod lupą znalazły się dwie duże inwestycje w tym mieście. Dotyczące ich materiały agenci CBA zabezpieczyli ponad dwa tygodnie temu podczas przeszukania w gdańskim urzędzie miasta – dowiedziała się „Codzienna”. To zarówno dokumenty, jak i nośniki danych. [polecam: https://niezalezna.pl/390045-slawomir-nowak-wychodzi-na-wolnosc-ostatnio-glos-w-jego-sprawie-zabieral-tusk]
„Urząd Miejski w Gdańsku nie komentuje czynności śledczych/procesowych prowadzonych na zlecenie Prokuratury Okręgowej w Warszawie przez odpowiednie służby. W tym konkretnym przypadku mamy do czynienia z czynnościami przeprowadzonymi przez CBA. Zakładamy, że przyjęcie takiej właśnie postawy służyć będzie dobru prowadzonego przez organa ścigania postępowania. Urząd Miejski w Gdańsku spełnił oczekiwania prowadzących postępowanie, które w sposób formalny wyrażone zostało w formie konkretnego postanowienia wymienionej powyżej Prokuratury”
– przyznał w piśmie do „GP” Daniel Stenzel, rzecznik prasowy Aleksandry Dulkiewicz, prezydent Gdańska.
Przeszukania w gdańskim magistracie nie komentuje prokuratura.
- Na obecnym etapie postępowania prokuratura nie przekazuje szczegółowych informacji o poczynionych ustaleniach, jak również wykonanych i zaplanowanych czynnościach – ucięła pytania Aleksandra Skrzyniarz z Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Gdański wątek jest jednak bardzo rozwojowy.
– Kolejne czynności będą uzależnione od wyników analizy zabezpieczonego materiału. Jest tego bardzo dużo, więc zajmie to pewnie kilka najbliższych tygodni – mówi „Codziennej” osoba związana z organami ścigania. Przyznaje, że gdański wątek pojawił się w zeznaniach niektórych świadków, a także przy okazji analizy umów i rachunków bankowych podmiotów, które Nowak miał wykorzystywać do przyjmowania łapówek. Oficjalnie pieniądze były przekazywane jako wynagrodzenie za rzekome usługi doradcze. „Codzienna” dowiedziała się, że w gdańskim wątku pojawiają się nazwiska najbliższych współpracowników Nowaka.
CZYTAJ WIĘCEJ w dzisiejszym wydaniu "Gazety Polskiej Codziennie"!