Pierwszy w historii Olsztyna Marsz Równości, który miał przejść główną ulicą Piłsudskiego, w ostatniej chwili musiał zmienić trasę. Powodem jest fakt, że przeciwnicy Marszu Równości szybciej zgłosili w ratuszu przemarsz tą trasą i wieloma innymi ważnymi ulicami miasta.
Patryk Pulikowski z olsztyńskiego Urzędu Miasta poinformował, że w sobotę w Olsztynie zgłoszonych zostało siedem różnych zgromadzeń publicznych.
Wśród tych zgromadzeń jako "Zgromadzenia publiczne. Walka z dyskryminacjami" zgłoszony jest pierwszy w historii Olsztyna Marsz Równości. Organizatorzy od kilku tygodni zapowiadali, że Marsz rozpocznie się pod Halą Urania i przejdzie przez centrum miasta ulicą Piłsudskiego do parku Centralnego. Dane te podano na plakacie zapowiadającym imprezę. Patronatu Marszowi Równości udzielił prezydent Olsztyna.
Tymczasem w piątek okazało się, że osoby przeciwne Marszowi Równości szybciej zgłosiły w ratuszu swoje imprezy. Określono je jako: "Zgromadzenie publiczne. Manifestacje w obronie tradycyjnych wartości" oraz "Zgromadzenie publiczne. Manifestacje w obronie tradycyjnych wartości. Protest przeciwko deprawacji dzieci w szkołach". Zgromadzenia te zgłoszono nie tylko na trasie od Hali Urania po Park Centralny ale także na innych głównych ulicach miasta, m.in. Tuwima, Sikorskiego, Wilczyńskiego, Żołnierskiej, Sielskiej, czy na Bałtyckiej. Ratusz nie podaje, kto zgłosił te manifestacje. Organizatorów podpisano jako "osoby prywatne".
W związku z tym, że przeciwnicy Marszu Równości szybciej zarezerwowali trasę, którą miał on przejść, ratusz wezwał organizatorów do zmiany trasy.
"Jedna z głównych organizatorek, która jednocześnie jest osobą, która zarejestrowała Marsz, Agata Szerszeniewicz, została wezwana do Urzędu Miasta Olsztyna w celu zmiany miejsca lub czasu zgromadzenia planowanego na 15 czerwca. Powodem było uznanie pierwszeństwa zgromadzenia innemu organizatorowi, który zarejestrował swoje zgromadzenie tego samego dnia co ona. Wcześniej nie otrzymałyśmy informacji o jakichkolwiek nieprawidłowościach"
- napisały dziś na Facebooku organizatorki Marszu.
Zmiana trasy Marszu, który przejdzie z pętli autobusowej przy ul. Wędkarskiej przez osiedle domków jednorodzinnych na plażę miejską "Ukiel", wywołał w internecie ożywioną dyskusję. Wiele osób podkreśla, że prezydent miasta, który objął nad Marszem patronat, rękami swoich urzędników w istocie oszukał, czy wykpił jego organizatorów, skazując Marsz na trasę bocznymi uliczkami. Nie brak głosów, że organizatorzy marszu zostali "ograni jak dzieci".
Przeciwnicy Marszu oburzają się, że w ogóle wydano na niego zgodę. Akcja Katolicka Archidiecezji Warmińskiej oraz Ruch Kontroli Wyborów wezwały prezydenta Olsztyna do wycofania zgody na Marsz Równości. Imprezę nazwano "jawną promocją zła".
Piotr Grzymowicz jest nieuchwytny dla mediów, nie skomentował zamieszania związanego z Marszem Równości także w mediach społecznościowych.