Wczoraj dziennikarz "Magazynu Śledczego Anity Gargas" zapytał Leszka Czarneckiego o obligacje GetBack, które były oferowane przez Idea Bank. Bankierowi nie spodobało się to pytanie, więc zaatakował reportera. Roman Giertych próbował tłumaczyć swojego klienta. Dość nieudolnie.
Wczoraj w warszawskiej prokuraturze Leszek Czarnecki został poddany badaniu wariograficznemu, które prowadzone było w ramach śledztwa dotyczącego podejrzenia przekroczenia uprawnień przez byłego szefa Komisji Nadzoru Finansowego Marka Chrzanowskiego w związku z rozmową z Czarneckim, właścicielem Getin Noble Banku. Według bankiera Chrzanowski miał mu złożyć propozycję korupcyjną.
Po wyjściu z prokuratury reporter programu Anity Gargas próbował zadać Czarneckiemu niewygodne pytanie, a tak wyglądała reakcja bankiera na nie:
SZARŻA oligarchy Leszka Czarneckiego na ekipę #Magazynsledczy. Wybuch wywołały pytania naszego dziennikarza o sprzedaż „toksycznych” obligacji #GetBack przez kontrolowany przez Czarneckiego Idea Bank. pic.twitter.com/kYEGAeyhJx
— Śledczy Anity Gargas (@MagazynSledczy) 6 marca 2019
Mec. Roman Giertych, który - ja widać na nagraniu - nie zareagował, tłumaczył swojego klienta na Twitterze. W dość osobliwy sposób, bo przerzucając winę... na dziennikarza.
Gdy skończyłem opowieść o tym, jak Jacek Kurski chodził po Sejmie i ryczał z powodu przegranej debaty, L. Czarnecki ruszył żwawym krokiem do samochodu. Ekipa TVP wściekła, że ich zignorowaliśmy próbowała zablokować mu drogę odpychając go. Kolejny skandal pseudodziennikarzy.
— Roman Giertych (@GiertychRoman) 6 marca 2019