Leszek Czarnecki szedł z towarzystwie swojego adwokata Romana Giertycha. Reporterzy "Magazynu Śledczego Anity Gargas" zapytali bankiera o obligacje GetBack oferowane przez Idea Bank. I wtedy stało się coś zdumiewającego.
"Jestem spokojny o wynik badania wykrywaczem kłamstw; bardzo cieszę się, że do tego badania doszło" - mówił wczoraj biznesmen Leszek Czarnecki po wyjściu z prokuratury.
Okazuje się jednak, że bankier nie za bardzo panuje nad nerwami.
"Wybuch wywołały pytania naszego dziennikarza o sprzedaż „toksycznych” obligacji #GetBack przez kontrolowany przez Czarneckiego Idea Bank"
- podano na twitterowym profilu magazynu "Śledczy Anity Gargas".
SZARŻA oligarchy Leszka Czarneckiego na ekipę #Magazynsledczy. Wybuch wywołały pytania naszego dziennikarza o sprzedaż „toksycznych” obligacji #GetBack przez kontrolowany przez Czarneckiego Idea Bank. pic.twitter.com/kYEGAeyhJx
— Śledczy Anity Gargas (@MagazynSledczy) 6 marca 2019
Po krótkiej szarpaninie Czarnecki szybko wsiadł do samochodu.