Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Safjan pozywa „Gazetę Polską”. Kaleta: Wszyscy szanujący wolność słowa powinni stanąć w obronie „GP”

Sędzia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej prof. Marek Safjan pozwał wydawcę „Gazety Polskiej” oraz redaktorów Tomasza Sakiewicza i Piotra Lisiewicza. To reakcja na tekst, który ukazał się w "GP" w lipcu. Jak zauważa wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta, z tekstu Onetu (w którym Safjan poinformował o złożeniu pozwu) nie wynika, że pozew kwestionuje jakiekolwiek informacje. - Prof. Safjan twierdzi, że po prostu o nim, o kontekście jego życiorysu nie można pisać, bo to atak na Unię Europejską – zaznaczył minister w rozmowie z Niezalezna.pl.

Sebastian Kaleta
Sebastian Kaleta
Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska

Wiceminister w rozmowie z Niezalezna.pl zauważa, że tekst Onetu na temat wypowiedzi prof. Safjana nie podważa tez, które są zawarte w artykule.

Jest to niepokojące z tego powodu, że de facto prof. Safjan twierdzi, że po prostu o nim, o kontekście jego życiorysu nie można pisać, bo to atak na Unię Europejską

– zaznaczył Sebastian Kaleta.

"Przecież to sam Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej pozwala podważać status polskich sędziów tylko na podstawie opinii. To co zrobiła „Gazeta Polska”, w mojej ocenie jest tym, co robi TSUE polskim sędziom, czyli pokazaniem, czy mogą być wątpliwości wobec niezależności jakiegoś sędziego. Wszystko jest opinią według TSUE, ale jak widać, kiedy TSUE każe anarchizować polskie sądownictwo z prof. Safianem – to jest dobrze o tym mówić, a kiedy test TSUE i metodykę Trybunału zastosować wobec prof. Safjana – to niedobrze o tym mówić i trzeba od razu zamykać usta, karać, bo nie można opisywać spraw, które mogą dotyczyć niezależności choćby sędziów Trybunału Sprawiedliwości UE" – zauważa.

Co jest istotne, kontekst wypowiedzi prof. Safjana zdaje się mieć również związek z aferą, którą ujawnił „Liberation”

– mówi nam polityk.

Przypomnijmy, lewicowy francuski dziennik ujawnił kulisy wielkiego skandalu finansowego na najwyższych szczeblach struktur Unii Europejskiej. Z doniesień gazety wynika, że w całą sprawę zamieszani są m.in. unijne instytucje, wysoko postawieni politycy Europejskiej Partii Ludowej oraz sędziowie TSUE i urzędnicy Komisji Europejskiej.

„Na 27 sędziów Trybunału Sprawiedliwości UE aż dziewięciu było zamieszanych w proceder handlu wpływami - powiedział Jean Quatremer w TVP World, w programie Michała Rachonia "Rock Rachon".

Sędzia TSUE – bożek UE

Nie można mówić nic o sędziach TSUE, bo oni są niemalże jakimiś bożkami Unii Europejskiej. Niestety to, co robi pan prof. Safjan, to co wczoraj robiła pani prokurator Wrzosek wobec red. Samuela Pereiry (prokurator pozwała Samuela Pereirę za komentarze na Twitterze dotyczące Pegasusa – red.) to dowód na to, że liderzy prawniczej opozycji w Polsce, próbują wszelkich swoich krytyków straszyć pozwami i sądami. Widzieliśmy w ostatnich miesiącach kuriozalne orzeczenia choćby wobec pana sędziego Piotrowicza, który nikogo nie wskazał z imienia i nazwiska, powiedział jakieś zdanie ogólne, a musi przepraszać w TVN panią prof. Gersdorf i pana prof. Rączkę

– wymieniał wiceminister.

Więc widzimy, że sędziowie mówiący dużo o wolnościach, konstytucji, wszelkich krytyków władzy sądowniczej chcą tłamsić i karać, bo ich nie można krytykować. Polityków można obrażać, sędziów KRS można obrażać, ale jak cokolwiek się powie, czy napisze o sędziach ogólnie bądź o takiej osobie, rodzinie, czy kontekście życiorysu prof. Safjana, to tu już trzeba karać. To jest niedopuszczalne, to jest atak na wolność słowa w Polsce. Wszyscy, którzy wolność słowa w Polsce szanują i uważają, że jest ważną wartością, powinni dzisiaj mocno skrytykować pana prof. Safjana i stanąć w obronie „Gazety Polskiej”

– dodał w rozmowie z niezalezna.pl Sebastian Kaleta.

"Jak poinformował Onet, sędzia Marek Safjan pozwał mnie, jako autora artykułu „Wydał wyrok na Polskę” w Gazecie Polskiej oraz jej redaktora naczelnego Tomasza Sakiewicza. Artykuł ukazał się na łamach GP w lipcu 2021" – napisał wczoraj Piotr Lisiewicz podając, że sędzia domaga się cenzury.

„A mianowicie „usunięcia artykułu i zaniechania dalszych publikacji tego tekstu” oraz tego „by sąd nakazał usunięcie tekstu z portali internetowych Niezależnego Wydawnictwa Polskiego”. W wypowiedzi dla portalu Onet sędzia Safjan nie wskazuje ani jednego nieprawdziwego zdania w moim tekście”

– zaznacza Lisiewicz.

Podaje, że „autorka tekstu nieźle gimnastykuje się, by powiedzieć czytelnikom, że Gazeta Polska została pozwana za coś okropnego. Dowiadujemy się od samego sędziego, że był to artykuł „wyjątkowo agresywny i napastliwy” oraz „obrzydliwy na każdym poziomie””.

Naruszenie dóbr osobistych?

Wiceminister Sebastian Kaleta zauważa na Twitterze, że „GP” została pozwana za podważanie autorytetu instytucji unijnych.

Gazeta Polska zrobiła sędziemu Safjanowi po prostu test niezawisłości TSUE. Czyli przedstawiła kilka okoliczności, które u niektórych mogą wzbudzić wątpliwość, a na subiektywnej wątpliwości oparty jest test TSUE. Z tekstu nie wynika, że pozew kwestionuje jakiekolwiek informacje. W zamian za to otrzymają pozew, bo podważają autorytet instytucji unijnych. Czyli wygląda to tak, że można poniewierać, sugerować upolitycznienie sędziom z KRS, ale prezentować konteksty życiorysu prof. Safjana? Zbrodnia!

– napisał Kaleta.

 



Źródło: niezalezna.pl

#Polska

Michał Gradus