Od wczoraj imię i nazwisko Ewy Kopacz jest odmieniane w mediach przez wszystkie przypadki za sprawą szokujących zdjęć z moskiewskiego prosektorium, wykonanych niedługo po katastrofie smoleńskiej. Z czego jeszcze zapamiętaliśmy byłą premier? Oto kilka wpadek, o których swego czasu było bardzo głośno.
W filmie Ewy Stankiewicz "Stan Zagrożenia", który wyemitowany został wczoraj w Telewizji Polskiej, pokazano zdjęcia z moskiewskiego prosektorium z kwietnia 2010 roku, na których widać ówczesną minister zdrowia Ewę Kopacz, w towarzystwie m.in. pracowników zajmujących się przenoszeniem ciał ofiar katastrofy smoleńskiej. Na jednej z fotografii widzimy uśmiechniętą minister Kopacz z filiżanką, na drugiej - już w towarzystwie dwóch uśmiechniętych mężczyzn obok stołu, na którym znajduje się worek - możliwe, iż z ciałem ofiary katastrofy.
Zdjęcia zszokowały opinię publiczną i wywołały falę krytyki wobec byłej premier. Do niewygodnych komentarzy powinna ona już się przyzwyczaić, bo w przeszłości zdarzały jej się wpadki dużego kalibru, po których była na ustach wielu Polaków. Oto kilka z nich.
Jedną z najsłynniejszych wpadek Ewy Kopacz jest ta, gdy jako premier polskiego rządu rozpoczynała wizytę w Berlinie. Już na lotnisku zachowała się w niezrozumiały sposób. Choć drogę wyznaczał czerwony dywan, Kopacz zaczęła maszerować... w zupełnie innym kierunku. Z opresji ratowała ją kanclerz Niemiec Angela Merkel, najwyraźniej też zaskoczona takim zachowaniem polskiej premier. Nigdy do końca nie wyjaśniono, co spowodowało, że Kopacz była aż tak zdezorientowana na niemieckiej ziemi.
Do historii przeszły już nie tylko zdjęcia Ewy Kopacz z moskiewskiego prosektorium, ale i inna fotografia. Wykonał ją w Sejmie Andrzej Hrechorowicz. Fotograf uchwycił moment, gdy na Kopacz wymownie spogląda Donald Tusk. Zdjęcie pokazuje tyle emocji, że od lat żyje swoim życiem i jest wielokrotnie powielane w mediach społecznościowych.
Tak wygląda to zdjęcie 👇 pic.twitter.com/GCVbt8BPNT
— Andrzej Hrechorowicz (@a_hrechorowicz) April 19, 2021
Ale wpadki Ewy Kopacz to nie tylko czyny, ale i słowa. Wielokrotnie cytowana była za sprawą... rzucania kamieniami w dinozaury. Tak, to właśnie była premier jest autorką teorii o tym, co robili ludzie - jak sama ujęła - w strasznie dawnych czasach.
Kopacz:
— Piotr Lis (@Piotr_Lis_) January 31, 2019
"Przypomnę trochę strasznie dawne czasy. Wtedy, kiedy dinozaury jeszcze były, a ludzie nie mieli strzelb i nowoczesnej broni, która pozwoliłaby ich zabić. Wie Pani co robili? Rzucali kamieniami w tego dinozaura..."
Ona była premierem. Nie wierzę... to się nie dzieje.😂😂 pic.twitter.com/ysGw78q2aV
Z geografii Ewa Kopacz też nie wypadła najlepiej: to jej słynna wypowiedź o... granicy węgiersko-syryjskiej:
- Wierzcie mi państwo, górnicy, Ślązacy są bardzo dumnym narodem. I jeśli z nimi w pierwszej kolejności rozmawiam o szczegółach tego planu, oni to docenią - a to już kolejna "geograficzna" wpadka, po której skwasił się nawet sam Michał Kamiński.