18 osób z powodu awarii opuściło basen w Piasecznie, gdzie czuć było chlor. Według służb popsuł się system chlorowania wody. Jednej z osób udzielono pomocy w karetce. Poinformował o tym rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Piasecznie st. kpt. Łukasz Darmofalski.
Rzecznik zaznaczył, że basen - decyzją strażaków - będzie zamknięty do czasu naprawy instalacji dozującej chlor do wody. To z niej wydobywał się chlor, powodując zagrożenie użytkowników basenu.
"Nikomu nic się nie stało"
- zapewnił burmistrz Piaseczna Daniel Putkiewicz. Według niego, jeśli podczas świąt uda się naprawić pompę, basen będzie otwarty w czwartek.
Rzecznik Darmofalski podał, że w dzisiejszej akcji uczestniczyły trzy zastępy straży pożarnej - 10 ratowników, karetka pogotowia i policja.
"Osoby przebywające na basenie poczuły silny zapach chloru. W tym czasie na basenie przebywało ok. 20 osób. Opuściły halę basenową samodzielnie, jeszcze przed przyjazdem strażaków"
- podał rzecznik.
Burmistrz Piaseczna powiedział, że ludzi z pływalni wyprowadziła jej obsługa, po sygnale o awarii systemu dozowania chloru. To pracownicy miejskiego basenu wezwali straż. Putkiewicz zapewnił, że miejsce wycieku zostało ustalone i zabezpieczone, a pomieszczenia przewentylowane. Przed ponownym otwarciem piaseczyńskiej pływalni obsługa sprawdzi system, straż będzie monitorowała powietrze, a Sanepid zbada wodę w basenie.
Do naprawy ma dojść podczas świątecznej przerwy w funkcjonowaniu obiektu, a planowane otwarcie ma nastąpić zaraz po Bożym Narodzeniu, w czwartek 27 grudnia.