"50-letnia kobieta, lekceważąc obowiązujące przepisy, sprzedała alkohol nieletnim. Konsekwencje jej decyzji w połączeniu z zachowaniem nastolatków okazały się groźne dla zdrowia i stwarzały zagrożenie nawet dla ich życia"
– powiedziała we wtorek rzecznik policji w Oświęcimiu asp. szt. Małgorzata Jurecka.
Ekspedientka sprzedała wódkę młodzieży w wieku 14, 15 i 16 lat. Pili ją później nad rzeką Sołą w Kętach. Gdy wracali do domów, 15–latka się wywróciła i uderzyła głową o schody budynku.
"Jej stan wymagał hospitalizacji"
– zrelacjonowała Jurecka.
Policjanci rozpoczęli poszukiwania sprzedawcy.
"Na podstawie zebranych dowodów ustaliliśmy, że kobieta dwukrotnie sprzedała alkohol nieletnim. W związku z tym przedstawiono jej dwa zarzuty złamania ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi"
– dodała rzecznik.
O zdarzeniu zostanie powiadomiony kęcki magistrat, który może rozważyć cofnięcie sklepowi koncesji na sprzedaż alkoholu. Sprawa trafi też do wydziału rodzinnego i nieletnich oświęcimskiego sądu rejonowego, aby – jak podkreśliła Jurecka – przeciwdziałać dalszej demoralizacji nieletnich.
Rzecznik zaapelowała, by ekspedienci dokładnie sprawdzali wiek klientów.
"Sprzedaż alkoholu osobie do 18 roku życia jest przestępstwem. Za naruszenie przepisów grozi grzywna. Właściciel sklepu może stracić koncesję na sprzedaż wyrobów alkoholowych"
– zaznaczyła.